Fazer nadal negocjuje z Jutrzenką
Fazer nie zrezygnował z kupna akcji bydgoskiej Jutrzenki. Jednocześnie rozważa możliwość wejścia kapitałowego do innych przedsiębiorstw cukierniczych (m.in. Wawel). Przejęcie bydgoskiej spółki może okazać się droższe, niż początkowo zakładali Finowie.
- Prawdopodobnie Fazera nie będzie stać na przeprowadzenie konsolidacji w kilku cukierniczych spółkach w Polsce w jednym etapie. Jeżeli ma taki zamiar, to najbardziej prawdopodobne wydaje się, że najpierw wykupi część udziałów w jednej lub dwóch spółkach, a za kilka lat zainwestuje w kolejne firmy - powiedział Grzegorz Dołkowski, prezes Jutrzenki.Fazer będzie mógł odkupić uprzywilejowane pracownicze walory, jeśli zostanie wcześniej zmieniony statut spółki, który przewiduje możliwość obrotu imiennymi akcjami Jutrzenki tylko w gronie pracowników. Aby tego dokonać, Fazer będzie musiał skupić najpierw akcje na okaziciela, aby potem zmienić statut polskiej spółki. Być może inwestorzy finansowi zaakceptują niższą cenę transakcji i sprzedadzą swoje akcje taniej niż 45 zł za walor. Proponowana cena za jedną akcję pracowniczą - 55zł (obecny kurs giełdowy akcji Jutrzenki waha się w przedziale 27-29 zł) jest wysoka i najprawdopodobniej też jest przedmiotem negocjacji.Fazer ma z pewnością przeznaczony na zakup polskiej firmy określony budżet i nie może lub nie chce go przekroczyć. Stąd też mogą wynikać przedłużające się negocjacje.Jak twierdzi prezes Grzegorz Dołkowski, nie tylko cena akcji ma wpływ na przedłużające się rozmowy. Ważną kwestią jest też sposób kupna akcji bydgoskiej spółki, który do tej pory nie został jeszcze oficjalnie określony.- Być może fińska firma chce uniknąć konieczności ogłoszenia wezwania, tak jak to się stało w przypadku kupna akcji imiennych Bestu przez BRE. Komisja Papierów Wartościowych i Giełd wydała wtedy orzeczenie, że ponieważ akcje nie były w obrocie publicznym, to Bank Rozwoju Eksportu nie musiał ogłaszać wezwania - powiedział Radosław Świątkowski z WBK AIB Asset Management.
EWA BAŁDYGA