Przychody banków rosną zbyt wolno
Koszty działalności operacyjnej polskiego systemu bankowego stanowiły po I półroczu br. 91,3% przychodów z tej działalności. Nieco lepszy wynik udało się osiągnąć w przypadku działalności bankowej - udział kosztów w przychodach niewiele przekraczał 70%.
W drugim co do wielkości w Niemczech HypoVereinsbank (o aktywach i kapitałach wyższych niż cały polski system bankowy) stosunek kosztów do przychodów niewiele przekroczył na koniec czerwca 61%. Planowana na najbliższy okres wartość to 50%. Tymczasem najniższy z dotychczasowych wyników polskiego systemu bankowego to, uzyskany w 1996 r., poziom kosztów wynoszący 80,9%.Marża odsetkowa niemieckich banków to maksimum 1,2%. W polskich sięga 6%, a udział kosztów w przychodach świadczy o konieczności znacznego ograniczenia tych pierwszych. Dotyczy to wszystkich grup banków. Koszty najmniej obciążają działalność bankową instytucji z przewagą kapitału polskiego, stanowiąc 69% przychodów. Działalność operacyjna jest najtańsza w bankach, będących pełną własnością kapitału zagranicznego - 90,6% przychodów.Konieczność zmniejszenia udziału kosztów w przychodach może być prawdziwym problemem dla wielu banków. Najłatwiejsze, wydawałoby się, rozwiązanie - zmniejszenie kosztów działania - jest bowiem najmniej prawdopodobne. Banki wciąż jeszcze zmuszone są do ogromnych inwestycji, zwłaszcza w technologie. Łatwiejsze może się okazać redukowanie kosztów osobowych. W niedalekiej przyszłości będzie to zapewne oznaczało zmniejszanie zatrudnienia. Na koniec marca br. pracowało w bankach komercyjnych niemal 150 tys. osób.Drugą możliwością byłoby przyspieszenie dynamiki przychodów. Od dłuższego czasu rosną one wolniej niż koszty. Skoro trudno jest zmniejszyć przyrost tych ostatnich, należałoby skoncentrować się na zwiększaniu przychodów. Może to nastąpić za sprawą obniżenia poziomu rezerw obowiązkowych, a dokładnie - w związku z zamianą części z nich na przynoszące (niewielki) dochód papiery wartościowe. Niestety, na koszty mają wpływ również rezerwy, tworzone na kredyty w sytuacji nieregularnej. Te zaś w tym roku rosną, bowiem pogarsza się sytuacja kredytobiorców, zwłaszcza indywidualnych.
P.S.