Po rezygnacji Michela Camdessus
Po decyzji Michela Camdessus (na fot.) o wcześniejszym ustąpieniu ze stanowiska dyrektora zarządzającego MFW oczekuje się ostrej walki o tę eksponowaną funkcję. Tradycyjnie wybór szefa funduszu pozostaje w gestii rządów państw europejskich, toteż i tym razem dyrektorem tej instytucji będzie zapewne przedstawiciel Starego Kontynentu.Zdecydowanie najdłużej kierowali MFW Francuzi i prawdopodobnie nie będą chcieli zrezygnować ze stanowiska o tak dużym prestiżu międzynarodowym. Ich kandydatem jest prezes Banku Francji Jean Claude Trichet. Jednak jego osoba kojarzy się niekorzystnie z silnymi naciskami władz w Paryżu, by mianować go szefem Europejskiego Banku Centralnego na drugą połowę obecnej kadencji.Wielka Brytania może zaproponować wiceprezesa Banku Anglii Mervyna Kinga i Andrew Crocketta, który kieruje Bankiem Rozrachunków Międzynarodowych w Bazylei. Wymienia się też dwóch kandydatów z Niemiec - wiceministra finansów Caio Koch-Wesera oraz Horsta Koehlera z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.Gdyby Francja, Wielka Brytania i Niemcy nie zdołały osiągnąć kompromisu, nie wyklucza się mianowania na stanowisko dyrektora MFW przedstawiciela Włoch Mario Draghiego, dyrektora generalnego w ministerstwie skarbu. Przeciwko nominacji tego cenionego specjalisty może jednak przemawiać fakt, że jego rodak - Romano Prodi - został niedawno przewodniczącym Komisji Europejskiej.
A.K.