Co będzie z OFE Bankowy?

Szefowie PTE PKO/Handlowy spodziewają się, że do końca roku do funduszy emerytalnych przystąpić może jeszcze od 1,5 do 2 mln ludzi.

Zdaniem Andrzeja Olechowskiego, przewodniczącego rady nadzorczej PTE PKO/Handlowy, obecny podział rynku nie jest ostateczny i należy oczekiwać istotnych zmian, ale w perspektywie kilku najbliższych lat.- W pozyskiwaniu uczestników sukces odniosły PTE utworzone przez firmy ubezpieczeniowe, posiadające dużą liczbę doświadczonych agentów. Jednak czas akwizytorów dobiega końca, a nastaje czas inwestycji. Teraz do głosu dojdą te PTE, których udziałowcami są banki, gdyż to one najlepiej wiedzą jak inwestować na polskim rynku. Wreszcie będzie można porównywać poszczególne fundusze pod kątem skuteczności inwestowania, co w przyszłości może zachęcić członków funduszy osiągających słabsze wyniki do przechodzenia do funduszy osiągających wyższą stopę zwrotu - twierdzi Andrzej Olechowski.Z wyliczeń Bankowego wynika, że fundusze zarządzane przez towarzystwa emerytalne, w których dominujący udział ma bank, osiągają wyraźnie lepsze wyniki (o 45%) niż te fundusze, w których dominującym udziałowcem jest towarzystwo ubezpieczeniowe. Pierwsze z nich osiągnęły w ciągu pierwszych sześciu miesięcy roczną stopę zwrotu w wysokości 19,9%, a drugie odpowiednio 13,7%.Przed poznaniem decyzji WZA dotyczących fuzji BRE i Handlowego, A. Olechowski nie chciał zdradzić co stanie się z Bankowym. W przypadku zatwierdzenia fuzji w grę wchodzić może połączenie funduszy lub wycofanie się z OFE Bankowego Banku Handlowego. Natomiast, zdaniem Krzysztofa Lutostańskiego, prezesa PTE PKO/Handlowy nic nie wskazuje na to, aby zrealizowana została zawarta w 1998 roku przez banki umowa z chilijską spółką Provida Internacional, która do 30 marca 2000 r. ma prawo do nabycia 20% akcji towarzystwa. Objęcie udziałów przez Providę, zarządzającą największym funduszem emerytalnym w Chile oraz w kilku innych krajach Ameryki Południowej, mogłoby nastąpić po spełnieniu kilku warunków. Zdaniem przedstawicieli PKO BP, dotychczas warunki te nie zostały spełnione. Ponieważ jednak umowa jest tajna, nie udało nam się dowiedzieć jakie są to warunki. Prezes Lutostański rok temu zaznaczał, że jest to umowa rezultatu, dlatego spekulować można, że jednym z warunków jest to, by polscy akcjonariusze byli zadowoleni z rezultatów, jakie przynosi współpraca z Providą (firma doradzała bankom przy tworzeniu funduszu). Z drugiej jednak strony Provida może być zainteresowana objęciem akcji pod warunkiem uzyskania przez Bankowy zakładanego w biznesplanie 10-proc. udziału w rynku, czyli według wcześniejszych założeń około 750 tys. uczestników. Obecnie fundusz podpisał 330 tys. umów.

A.G.