Czekanie na wyższe stopy

Aktualizacja: 06.02.2017 03:09 Publikacja: 17.11.1999 09:50

Lepsza koniunktura w bankach

Wbrew przewidywaniom, w listopadzie wzrósł wskaźnik koniunktury bankowej Pengab. Stało się tak za sprawą prognoz, zwłaszcza wzrostu depozytów walutowych, ale i złotowych. Bankowcy nie wierzą jednak, że taka sytuacja się utrzyma, choć wyniki banków mają być w tym roku lepsze niż w 1998 r. - Końcówka tego roku jest wyraźnie lepsza niż poprzedniego - komentuje te wyniki Eugeniusz Śmiłowski, prezes ankietującego bankowców Instytutu Badania Opinii i Rynku Pentor.Bankowcy oczekują, że inflacja wzrośnie na koniec roku do 8,9%. Prognozują, że kurs euro wyniesie 4,47 zł, a dolara - 4,3 zł. Spodziewają się też niewielkiego wzrostu stóp procentowych, zarówno rynkowych (przede wszystkim kredytów), jak i oficjalnych. Podwyżkę tych ostatnich podczas dzisiejszego posiedzenia RPP należy, zdaniem Krzysztofa Pietraszkiewicza, dyrektora generalnego Związku Banków Polskich, brać poważnie pod uwagę. Jego zdaniem, ewentualne zmiany nie będą jednak wysokie. E. Śmiłowski sądzi, że podwyższenie stóp zaszkodziłoby ekonomicz-nej sytuacji banków.

czytaj str. 6

Najwięcej optymistów pracuje w PKO BP

Chwilowa poprawa nastrojów

Przedstawiciele oddziałów oraz reprezentanci banków spółdzielczych uznali w listopadzie, że sytuacja ekonomiczna ich placówek była najlepsza w tym roku. Sprawiły to dobre oceny akcji depozytowej i niewielki spadek zainteresowania kredytami.Paradoksalnie - jak stwierdził we wtorek prezes Instytutu Badania Opinii i Rynku Eugeniusz Śmiłowski - słabszy złoty spowodował poprawę koniunktury w bankach. Znacznie gorsze są prognozy, zwłaszcza dotyczące depozytów złotowych. Największymi optymistami, szczególnie w przypadku lokat awista, są przedstawiciele PKO BP.Bankowcy zauważyli niewielki spadek aktywności kredytobiorców indywidualnych, bez zmiany jej poziomu u klientów instytucjonalnych. Przewidują jednak, że zainteresowanie tych ostatnich osłabnie bardziej niż w przypadku ludności. E. Śmiłowski podkreślił, że choć odpowiada to polityce RPP, to jednak przewidywane zmniejszenie zainteresowania, zwłaszcza kredytami inwestycyjnymi, może niepokoić. Poprawa zarówno ocen, jak i przewidywań nastąpiła w przypadku rynku papierów wartościowych. Bankowcy podkreślają większy popyt na akcje niż na obligacje i spodziewają się utrzymania tej tendencji.Spośród 200 ankietowanych w listopadzie przedstawicieli banków 40% uważa, że ich tegoroczne wyniki będą przynajmniej trochę lepsze niż rok wcześniej. Na podobne liczy 37%, na gorsze - 21%. Pogorszenie najczęściej (35%) przewidują reprezentanci banków giełdowych, najrzadziej (12%) PKO BP. - Obserwujemy wyraźnie lepszą niż w 1998 r. końcówkę roku - stwierdził E. Śmiłowski.Zdaniem zdecydowanej większości ankietowanych (63%), głównym powodem gwałtownego spadku wartości złotego były w równym stopniu pogarszające się wyniki gospodarcze jak i wypowiedzi polityków rządzącej koalicji. Pozostali ponad dwukrotnie częściej (26%) wskazywali na większą winę polityków.Pytani o ewentualny wpływ obaw, związanych z komputerowym problemem roku 2000, na aktywność deponentów, bankowcy w większości uznali go za mały lub żaden. Co piąty ocenił go jako średni. Najmniejsze znaczenie przywiązywali do tej kwestii reprezentanci banków spółdzielczych, największe - PKO BP.

PRZEMYSŁAW SZUBAŃSKI

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024