Morliny restrukturyzują Ostrołękę
Morliny, które mają ponad 76% kapitału Zakładów Mięsnych Ostrołęka, zwlekają z fuzją z tą spółką. Najpierw chcą dokończyć jej restrukturyzację i doprowadzić do tego, żeby firma zależna przynosiła zysk.Morliny pod względem wyników finansowych są najlepszą firmą w branży mięsnej. Po III kwartałach br. jej przychody wyniosły 252,4 mln zł, podczas gdy rok temu było to 227 mln zł. Firma wypracowała 12,1 mln zł zysku operacyjnego (po III kw. 1998 r. - 13,5 mln zł) i ponad 5,8 mln zł zysk netto (8 mln zł). W znacznie gorszej sytuacji są ZM Ostrołęka, w których giełdowa spółka posiada od sierpnia br. ponad 76% udziałów. W I półroczu br. firma ta poniosła ponad 4,1 mln zł straty.- Na ujemny wynik wpłynęły m.in. odprawy dla pracowników. W ZM Ostrołęka zostało zmniejszone zatrudnienie o ponad 33%, do 800 osób. Fuzja obu spółek na razie nie jest rozważana. Priorytetem jest dalsza restrukturyzacja ZM Ostrołęka, obniżka kosztów produkcji w celu poprawy rentowności firmy. Już w przyszłym roku wyniki tej spółki z pewnością będą lepsze - powiedział PARKIETOWI Tomasz Mocarski, rzecznik prasowy Morlin. Dodał, że w przyszłości fuzji nie można wykluczyć. Na razie nie są prowadzone rozmowy w celu odkupienia pozostałych akcji ZM Ostrołęka od Skarbu Państwa (ma ok. 10% walorów) i pracowników (ok. 15%).Najwięcej udziałów w Morlinach (ponad 98,3%) posiada hiszpańskie Campofrio. W związku z tym obroty walorami tej spółki są symboliczne i często dochodzi do dużych zmian kursu. Campofrio przejmując Morliny poinformowało, że docelowo chce posiadać 75% akcji. - Hiszpanie nie wycofali się z tej deklaracji. Kiedy Campofrio zmniejszy udziały, nie wiadomo - powiedział T. Mocarski.
D.W.