KGHM, TP SA i PKN to ostatnio najczęściej rekomendowane polskie spółki. Analitycy przestali się interesować firmami, w których większościowy pakiet ma inwestor strategiczny (np. Animex, Polifarb Cieszyn-Wrocław, Stomil Olsztyn i Górażdże).Zagraniczne instytucje wystawiają rekomendacje tylko największym i najbardziej płynnym polskim spółkom. Przyglądają się szczególnie firmom, których GDR-y notowane są w Londynie. Poza największymi bankami, najwięcej rekomendacji sporządzanych jest dla KGHM i TP SA. Ostatnio do tej grupy dołączył także PKN. Posiadanie GDR-ów nie przesądza jednak o wszystkim - analitycy mniej interesują się np. Mostostalem Warszawa, co ma związek z wejściem do tej spółki hiszpańskiej Ac-ciony.Analitycy SG London (Societe Generale) przyglądają się przede wszystkim spółkom wchodzącym w skład indek-su WIG20 oraz emitującym GDR-y. Decyzja o tym, na którą spółkę trzeba zwrócić uwagę, a którą można skreślić z orbity zainteresowań, może zapaść nagle. Podstawowym kryterium jest zainteresowanie dużych inwestorów, głównych klientów SG. - Jest regułą, że inwestorzy przestają się interesować spółką, kiedy pojawi się w niej podmiot, który posiada większościowy pakiet akcji - mówi analityk SG, podając jako przykład producentów opon z Dębicy i Olsztyna oraz Polifarb Cieszyn-Wrocław. SG trzyma natomiast "rękę na pulsie" w przypadku dużych spółek pojawiających się na warszawskim parkiecie. Tak było ostatnio z PKN-em, którego kilkunastostronicową rekomendację odtajniono już w momencie debiutu na giełdzie.

dokończenie na str. 5

- W Londynie widoczna jest obecnie tendencja do przyglądania się akcjom sektorowo, a nie pod kątem konkretnego kraju - twierdzi pracownik polskiego biura jednego z największych banków inwestycyjnych. Nieco szersze spektrum zainteresowań mają analitycy wydziałów doradztwa największych krajowych biur maklerskich. Kryterium płynności jest też podstawą do wystawiania rekomendacji przez rodzimych analityków. W comiesięcznym raporcie BDM PKO BP pojawiają się np. analizy dla 50 spółek. - Wydawanie raportów rozpoczęliśmy dopiero we wrześniu. Podstawowym kryterium przy wyborze spółek była ich kapitalizacja - mówi Sebastian Słomka, naczelnik Wydziału Doradztwa BDM PKO BP. Firmy, które znalazły się w portfelu BDM, to 95% kapitalizacji GPW. Dodatkowym kryterium jest jednak wielkość free float. Podobnie jak w przypadku innych polskich biur, większa liczba rekomendowanych spółek wynika z faktu, iż klientami instytucji są w dużej mierze mniejsi polscy inwestorzy. Zdaniem S. Słomki, szans na rekomendacje nie mają natomiast małe spółki. - Zatrudniamy pięciu analityków. Każdy z nich może dobrze przyjrzeć się jedynie 10 spółkom - podkreśla S. Słomka.Tak, jak w przypadku rekomendacji pisanych w Londynie, lista spółek rekomendowanych przez polskie instytucje jest płynna. Analitycy PDM Pioneer sporządzają raporty dla 30 spółek notowanych na GPW. Rekomendacje wystawiają co kwartał. - Naszymi klientami są przede wszystkim instytucje. Generalnie nie interesują się one spółkami, jeżeli nie mogą kupić ich akcji za kilka milionów złotych - mówi Witold Samborski, dyrektor Departamentu Analiz PDM PioneerKoszyk" spółek PDM Pioneer nie jest stały i będzie modyfikowany. - Jednym z kryteriów może być np. znaczenie Unii Europejskiej. Zastanawiamy się, co by się stało, gdyby Polska nagle stała się członkiem tej organizacji. Niektóre spółki są na to przygotowane i niewątpliwie zyskałyby na tym. Inne poniosłyby straty - mówi Witold Samborski. Wpływ UE to jeden z pomysłów na modyfikację portfela rekomendacji Pioneera. Pozostałych W. Samborski nie chce zdradzić.Po kryzysie rosyjskim PDM Pioneer zrezygnował z wystawiania rekomendacji dla spółek z branży spożywczej i meblarskiej, właśnie bowiem te sektory najbardziej ucierpiały na kryzysie. - Było nam bardzo trudno wystawiać rekomendacje dla firm, których sytuacja jest niestabilna, a wyniki finansowe trudne do przewidzenia - twierdzi. W. Samborski.

GRZEGORZ BR