Zdaniem M. Sołowowa, głównym aspektem inwestycji w papiery Exbudu była pozytywna ocena strategii kieleckiego holdingu. - Zarząd Exbudu przyjął jednoznaczną strategię rozwoju. Trzeba doprowadzić do tego, aby firmy z grupy zaczęły przynosić przynajmniej średnie dla branży zyski. Wówczas istnieje szansa na wyższą wycenę akcji Exbudu - powiedział PARKIETOWI M. Sołowow. Zaprzeczył jednocześnie, że jest to próba wrogiego przejęcia spółki. - Nie jest to wrogie przejęcie Exbudu. To nie jest fabryka, która ma dane udziały w rynku i przejmując ją kupuje się także te udziały. W przypadku firm usługowych, jakimi są spółki budowlane, najważniejszy jest zarząd - uważa M. Sołowow.Inwestycja portfelowaczy przejęcie kontroliAnalitycy uzależniają dalsze scenariusze rozwoju sytuacji w Exbudzie od określenia, czy zaangażowanie Michała Sołowowa w kapitale spółki to tylko inwestycja portfelowa czy też może jest to wstęp do zacieśnienia współpracy ze spółkami budowlanymi kieleckiego biznesmena. - Z dotychczasowych inwestycji M. Sołowowa wynika, że jeśli już decydował się na kupno akcji spółki, to z myślą o przejęciu nad nią kontroli - powiedział PARKIETOWI Robert Chojnacki, analityk branży budowlanej z BM BGŻ.Andrzej Kasperek z COK BH jest natomiast zdania, że obecnie jest zbyt dużo niewiadomych przy tej inwestycji, żeby wyciągać daleko idące wnioski. - Wydaje się jednak, że możliwe są dwa scenariusze. Albo jest to próba stworzenia silnej grupy budowlanej o polskim kapitale, albo skupowanie papierów w celu ich późniejszego odsprzedania inwestorowi strategicznemu - powiedział A. Kasperek.Pierwszy z tych wariantów wydaje się o tyle możliwy, że zarówno prezes Exbudu Witold Zaraska, jak i Michał Sołowow są zgodni, iż należy bronić się przed zagraniczną konkurencją w branży. Zdaniem analityków, jest więc szansa, że obaj panowie porozumieli się w tej kwestii. Jednak dla M. Sołowowa najważniejsza jest efektywność inwestycji. - Nie tworzę narodowych holdingów budowlanych, ja zarabiam pieniądze - powiedział.Wejście do kieleckiej spółki Michała Sołowowa może kłócić się z planami Witolda Zaraski. Przypomnijmy, że w ostatnim wywiadzie udzielonym PARKIETOWI prezes Exbudu wyraźnie mówił, że spółka nie potrzebuje inwestora branżowego, a jedynie partnera finansowego, który byłby skłonny współfinansować projekty developerskie. Nie wiadomo więc, jak do zakupu akcji przez M. Sołowowa odniesie się zarząd kieleckiego holdingu.Ile akcji na M. Sołowow?Exbud nie jest specjalnie zaskoczony pojawieniem się nowego znaczącego akcjonariusza, zwłaszcza że już od kilku miesięcy obrót papierami kieleckiej spółki jest dużo wyższy od średniej. - Zarząd Exbudu jest świadom, że wraz z upublicznieniem firmy i jej wejściem na GPW akcje mogą kupować praktycznie wszyscy. Pan Sołowow nie raz już udowodnił, że jest wytrawnym inwestorem i graczem giełdainteresował się jednymi z najlepszych walorów na giełdzie, jakimi są papiery Exbudu. Wiadomość o zaangażowaniu pana Sołowowa przyjmujemy spokojnie, ponieważ wiemy, że nasz nowy akcjonariusz akceptuje wdrażaną przez Exbud strategię rozwoju - powiedział PARKIETOWI Grzegorz Oberda, dyrektor biura public relations w Exbudzie.M. Sołowow poinformował, że obecnie dysponuje 6,35% akcji i głosów. Jednak z nieoficjalnych informacji wynika, że pośrednio jego udział jest znacznie wyższy i może wynosić ok. 20%. Można bowiem założyć, że poza Emerging Markets Growth Fund, od którego M. Sołowow nabył pakiet walorów (ponad 5%), podmioty powiązane z kieleckim biznesmenem kupiły także akcje od Banku Austria (poinformował o zejściu poniżej 5%) oraz od innych zagranicznych inwestorów, którzy zamienili GDR-y na akcje (w ostatnim czasie w wyniku konwersji GDR-ów depozytariusz kwitów Bankers Trust Company zmniejszył swój udział o ok. 8%).Fuzja z MiteksemniewykluczonaAnalitycy są skłonni przychylać się do zdania, że inwestycja M. Sołowowa w Exbud nie ma jednak charakteru portfelowego. Może to więc oznaczać rozwinięcie współpracy między grupą Exbudu a spółkami budowlanymi kieleckiego przedsiębiorcy.Zapytany przez PARKIET, czy będzie zwiększał swoje zaangażowanie w kapitale Exbudu, M. Sołowow odpowiedział, że jeżeli cena będzie rozsądna, to jest to możliwe - Mogę zapewnić, że nie kupuję przy obecnej cenie - powiedział. Wczoraj na fixingu walory Exbudu wyceniono na 36,70 zł. Przypomnijmy, że większość swojego pakietu M. Sołowow kupił po 31 zł. Zdaniem specjalistów, wpływ M. Sołowowa na zarządzanie Exbudem może być dla kieleckiego holdingu pozytywny. - Exbud ma obecnie dwa problemy: gigantyczne koszty ogólnego zarządu oraz wysokie zadłużenie. M. Sołowow znany jest z tego, że potrafi zadbać o poziom kosztów ogólnego zarządu, czego najlepszym przykładem jest Cersanit - uważa R. Chojnacki.W przyszłości nie można wykluczyć zacieśnienia współpracy pomiędzy grupą Exbudu a Miteksem. Możliwe jest np. połączenie Miteksu z Exbudem Budownictwo (wiodącą spółką z holdingu) - Ale temat jest absolutnie przedwczesny - uważa M. Sołowow.Jego zdaniem, najpierw efekty musi przynieść współpraca z zarządem Exbudu, a dopiero potem będzie można poważnie myśleć o współdziałaniu z Miteksem. Kieleckiemu inwestorowi może także zależeć na współpracy grupy Exbudu z Echem Investment, które jest zainteresowane pozyskaniem do wspólnego działania silnych wykonawców prac ogólnobudowlanych. Zdaniem M. Sołowowa, fuzja obu firm jest jednak wykluczona.Porównując Exbud SA z Miteksem widać, że obie spółki mają podobny potencjał. Exbud po III kwartałach ub.r. osiągnął 494 mln zł przychodów i 12,1 mln zł zysku netto, natomiast Mitex zamknął ten okres 322 mln zł przychodów i 13,1 mln zł zysku netto. Należy jednak pamiętać, że w przypadku Exbudu ważniejsze są skonsolidowane wyniki całej grupy kapitałowej.
GRZEGORZ ZYBERT