Przewodniczący Rady Nadzorczej rezygnuje
Michał Sołowow, przewodniczący Rady Nadzorczej kieleckiej spółki handlowej Nomi, złożył wiosek o odwołanie go z pełnionej funkcji. Jeśli Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy przychyli się do wniosku, to zakończy on tym samym wszystkie formalnoprawne powiązania ze spółką, której (jeszcze pod nazwą PLI) był założycielem.Komentując fakt rezygnacji z przewodzenia Radzie Nadzorczej, Michał Sołowow powiedział PARKIETOWI: - Nie byłem w stanie regularnie uczestniczyć w posiedzeniach, zwłaszcza że odbywały się one dosyć często i niekiedy nawet w Londynie. Jego zdaniem, nie było dla niego także miejsca w gronie akcjonariuszy spółki, w której tak naprawdę nie miałby zbyt wiele do powiedzenia. - Kingfisher posiada zdecydowaną większość akcji i to on ma władzę w Nomi - stwierdził.Przypomnijmy, że pod koniec grudnia ubiegłego roku Michał Sołowow sprzedał cały posiadany przez siebie pakiet 1,76 mln akcji Nomi, które dawały mu prawo do 16,7% głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy. Najprawdopodobniej za uzyskane z tej transakcji pieniądze (około 16,7 mln zł) zakupiona została część walorów Exbudu, w którym posiada teraz 6,35% kapitału i głosów, jednak nie chciał on wypowiadać się na ten temat.Według Michała Sołowowa, ostatnie dość nietypowe zachowanie Kingfishera nie było powodowane przez niego. Główny akcjonariusz, posiadający 66,7% kapitału i głosów, przed kilkoma miesiącami zamierzał nawet dwukrotnie podwyższyć kapitał akcyjny Nomi, co mogło obniżyć atrakcyjność pakietu znajdującego się w rękach M. Sołowowa. Krótko po ogłoszeniu swych zamiarów, Kingfisher niespodziewanie wycofał się z tego pomysłu. - To były wewnętrzne decyzje Kingfishera - powiedział Michał Sołowow.Dodajmy, że wraz z Michałem Sołowowem z Rady Nadzorczej Nomi ma zamiar odejść Artur Kłoczko, który również złożył wniosek o odwołanie. Data WZA nie jest jeszcze znana.
ADAM MIELCZAREK