Bony skarbowe
Na wczorajszym przetargu zanotowano spadek zainteresowania inwestorów bonami skarbowymi. Kontynuowana była tendencja spadku rentowności dla papierów 13-tygodniowych i niewielkiego wzrostu dla bonów rocznych.W trakcie wczorajszego przetargu nabywcy złożyli oferty kupna o łącznej wartości nominalnej 2,43 mld zł. Oznacza to spadek w stosunku do poprzedniego tygodnia prawie o 767 mln zł, czyli o 24%. Tak więc ubiegłotygodniowy wzrost popytu do poziomu ponad 3 mld zł okazał się chyba jednak tylko zjawiskiem przejściowym. Nie jest wykluczony powrót do trwającego od końca grudnia ubiegłego roku do pierwszego tegorocznego przetargu trendu spadkowego.Od dwóch kolejnych tygodni podaż utrzymuje się na niezmienionym poziomie 1,1 mld zł. Nie zapowiada się w najbliższym czasie wzrost w tym zakresie. W wyniku zmian zmniejszyła się nieco przewaga popytu nad podażą. Na następny przetarg emitent zapowiada wystawienie do sprzedaży papierów o wartości 1 mld zł. Wartość nominalna zawartych wczoraj transakcji wyniosła 1,1 mld zł i nie uległa zmianie w stosunku do poprzedniego przetargu. Utrzymuje się ona w trwającym od końca grudnia ubiegłego roku trendzie spadkowym.Wydaje się, że malejące zainteresowanie nabywców bonami skarbowymi wynika w znacznej mierze z ograniczenia rodzajowego oferty Ministerstwa Finansów.Wczoraj mieliśmy do czynienia z kontynuacją wcześniejszej tendencji w zakresie zmian rentowności. Średnia rentowność papierów 13-tygodniowych obniżyła się z 15,925% do 15,686%, czyli o 0,24 punktu procentowego (spadek o 1,5%). W przypadku tych bonów popyt ponadpięciokrotnie przeważał nad podażą (jednak przewaga ta była znacznie mniejsza niż tydzień temu). Średnia rentowność bonów 52-tygodniowych wzrosła z 16,04% do 16,19%, czyli o 0,15 punktu procentowego (o niecały 1%). Dla tych papierów popyt był wyższy od podaży o prawie 90%.Utrzymująca się od początku roku wyjątkowo uboga rodzajowo oferta sprzedaży bonów, ograniczona do papierów 13- i 52-tygodniowych, ulegnie niewielkiemu rozszerzeniu na następnym przetargu - dołączą do nich papiery 26-tygodniowe.
ROMAN PRZASNYSKI