Hossa sprzyja realizacji zysków
W ostatnich tygodniach coraz częściej pojawiają się komunikaty o sprzedaży akcji. Dotyczą one przede wszystkim inwestorów zaangażowanych kapitałowow średnie i małe spółki. Trwająca hossa poprawia płynność, a tym samymsprzyja wychodzeniu z firm o niskim free float.
Po stronie podaży stoją przede wszystkim akcjonariusze indywidualni, którzy wykorzystują dobrą koniunkturę do zamykania pozycji oraz management notowanych spółek. W styczniu poniżej poziomu 10% w kapitale akcyjnym Kompapu zszedł Jerzy Grzanka, który posiada obecnie 160 tys. akcji (w kwietniu 1998 r. - 220 tys. sztuk).W grudniu kilku tysięcy akcji pozbył się prezes AmerBanku Marek Gadomski. W ciągu ostatnich dwóch tygodni o sprzedaży akcji informowali: członek zarządu, były wiceprezes i obecny prezes Banku Częstochowa. Papiery banku na początku 1999 roku notowano po 13,5 zł. Obecnie są dwukrotnie droższe i osiągają kolejne maksima cenowe. Akcje na ostatnich sesjach sprzedawała m. in. Helena Bonin, członek zarządu Hydrobudowy Śląsk, i Antoni Sokół, członek zarządu Vistuli.Na fali obecnej hossy papierów spółek-matek pozbywają się niektóre spółki zależne. Kilka tysięcy papierów Yawalu po 12,2 zł sprzedał zależny Caspol. To samo zrobiła z akcjami Projprzemu spółka-córka - OZ Zripol. Co ciekawe, pod koniec ubiegłego roku dokupywała ona akcje na giełdzie. Na hossie z pewnością skorzystał Holding Wronki, pozbywając się 250 tys. akcji Amiki. Zarobił też Energo Investment, który 12 stycznia poinformował o sprzedaży 25,8 tys. akcji ZREW-u i zejściu poniżej 5% w kapitale akcyjnym spółki. Kurs ZREW-u jeszcze w listopadzie utrzymywał się w granicach 25 zł, obecnie - 31 zł.Po stronie popytowej nadal znajdują się firmy skupujące na giełdzie akcje spółek-matek. Novitex stał się dzięki temu właścicielem aż 24,99% akcji Novity, walnie przyczyniając się do wzrostu jej kursu. W styczniu nadal swe zaangażowanie w Boryszewie powiększa związana z Romanem Karkosikiem spółka Styrbor. Kolejne historyczne maksima cenowe AS Motors to m.in. zasługa skupującej papiery spółki zależnej - Uni-Truck.Hossie pomagają też prezesi spółek. Na początku stycznia około 160 tys. akcji Mieszka kupił na giełdzie jego prezes Tomasz Gajdziński. Znacznie mniej, bo 1 tys. papierów "własnej" firmy kupił prezes Permedii Tadeusz Bogusław.Co ciekawe, mimo rekordowo wysokich obrotów, tylko dwóch dużych inwestorów poinformowało ostatnio o zwiększeniu swego zaangażowania w spółki. W styczniu ING Group przekroczyło 5-proc. próg w Echo Investment, natomiast Carlsberg dokupił akcje Okocimia i zwiększył swój stan posiadania z 44,9% do 47%.
DARIUSZ JAROSZ