Handel elektroniczny na razie dla wybranych

Coraz więcej polskich banków zdradza plany uruchomienia kont internetowych. Ich obsługa jest i pozostanie domeną banków.

Jeśli jednak nie opanują rynku pośrednictwa finansowego w handlu elektronicznym, pozostaną na uboczu wirtualnej obsługi klientów. Nie jest to konieczne, gdy transakcje zawierają ze sobą firmy. Ich kontakty to przede wszystkim oferta, zbieranie zamówień, przesyłanie faktur, uzgadnianie należności i dokonywanie płatności. Całkowicie automatyczną, a na dodatek bezpieczną wymianę danych umożliwia od stycznia Citibank. Jego oferta została nazwana CitiCommerce. Identyfikacji w systemie Citibanku dokonuje się na podstawie karty mikroprocesorowej. Najwięksi wydawcy kart płatniczych - Visa, MasterCard oraz Europay - stworzyli na początku ub.r. EMVCo. Organizacja zajmuje się opracowywaniem i wprowadzaniem standardów EMV przeznaczonych dla kart mikroprocesorowych i akceptujących je terminali. Dla zgodnych z nimi kart opracowano z kolei specyfikacje CEC (Chip Electronic Commerce) - we współpracy z SETCo. Zarządza ona protokołem SET (Secure Electronic Transaction). To chyba najważniejszy dla każdego uczestnika elektronicznej transakcji element - zabezpieczenie przesyłanych danych, na dodatek z możliwością potwierdzenia wiarygodności obu stron transakcji. Połączenie EMV i SET można zatem bez wielkiej przesady uznać za rewolucyjne dla handlu elektronicznego, daje bowiem poczucie bezpieczeństwa kupującemu i sprzedającemu. Jego brak był właśnie do tej pory jedną z głównych barier wirtualnych transakcji bezgotówkowych. Klient obawiał się wpisywania numeru karty, sprzedający - wpisania fałszywego numeru.To zadowolenie nie powinno jednak dotyczyć polskich klientów. Zgodnych z międzynarodowymi standardami kart mikroprocesorowych na naszym rynku praktycznie jeszcze nie ma. Każdy ich indywidualny wydawca tworzy obecnie własną sieć akceptacji, a wspólny program Visa Smart Credit/Debit Card jest wciąż jeszcze w powijakach. Na wirtualne "ładowanie" swoich kart trzeba będzie jeszcze poczekać. Jak długo - zależy od banków.

P.S.