Po spadku WIG20 we wtorkowych notowaniach ciągłych o 1,3% inwestorzy obawiali się głębszych spadków na wczorajszej sesji. Jednak po optymistycznym zamknięciu na Wall Street i dobrych wieściach z azjatyckich parkietów również w Warszawie ujawnił się popyt. Co prawda, WIG nie zmienił się (19 361 pkt.), ale w dogrywce przeważali kupujący. Obroty na rynku spadły prawie o 30%, co może świadczyć o uspokojeniu inwestorów. Roczne maksima cenowe zanotowano na akcjach Espebepe, Kabli, Oceanu, Baumy i Świecia. Wzrosty ostatniej ze spółek to efekt rosnącej ceny surowców i świetnych wyników finansowych pod koniec ubiegłego roku. Na fixingu spadły ceny spółek z sektora informatycznego. Optimus stracił 2,9%, ComputerLand 1,4%, Softbank 0,8%, Prokom 0,3%. Dość niespodziewanie podrożały akcje BPH (o 6,9%). Jest to tym bardziej dziwne, że dzień wcześniej ukazał się komunikat o konieczności utworzenia przez bank dodatkowych rezerw w wysokości 158 mln zł, które obciążą wynik finansowy spółki. Niewykluczone że dodatkowe rezerwy będzie musiało utworzyć także Pekao SA. Największy obrót (30 mln zł) zanotowano na papierach PKN. Notowania ciągłe rozpoczęły się od wzrostu kursów akcji. W połowie tej części sesji WIG20 osiągnął poziom o 1,5% wyższy niż na fixingu. Polepszenie koniunktury zdecydowali się wykorzystać inwestorzy zamykający pozycje i ostatecznie notowania WIG20 zakończyły się o 0,9% wyżej niż na fixingu. W ciągłych odrabiały straty przede wszystkim spółki informatyczne. Comarch wzrósł o 5%, Optimus o 4,2%, Prokom o 3,8%. Mało płynny Animex zyskał w tej części sesji 7,8%.
DARIUSZ JAROSZ