OFE prognozują dobrą sytuację na GPW

W br. OFE raczej nie będą zmniejszać udziału akcji w swoich portfelach - twierdzą zarządzający funduszami. Ich zdaniem, prognozy mówiące o WIG-u na koniec roku na poziomie ok. 22 tys. pkt. są zbyt ostrożne.W ostatnim czasie pojawiły się dwie prognozy: jedna - banku Salomon Smith Barney, druga - Domu Inwestycyjnego BRE - mówiące, iż na koniec roku WIG osiągnie poziom ok. 22 tys. pkt. SSB jest bardziej dokładny w swoich przewidywaniach, bo mówi o wartości 22 035 pkt. Według analityków DI BRE, wartość głównego indeksu giełdowego na koniec 2000 r. wyniesie 21,6-22,6 tys. pkt. Wprawdzie oznacza to, że wzrost na GPW będzie kontynuowany, jednak inwestorzy nie mogą się spodziewać już takich zysków, jak w roku ubiegłym. Procentowy wzrost indeksu wg tych prognoz wyniósłby (licząc od wczoraj) od ponad 11% do niespełna 18%, czyli znacznie mniej niż w 1999 roku, kiedy WIG zyskał ponad 40%.Gdyby OFE oparły się na tych prognozach, mogłyby ograniczyć zakupy akcji i zredukować ich udział w portfelach. Szczególnie iż, według specjalistów, pozytywne perspektywy rysują się przed rynkiem obligacji ze względu na spodziewany spadek inflacji i stóp procentowych. Jednak zarządzający OFE uważają, iż prognozy SSB i DI BRE są zbyt ostrożne.- Od 1,5 roku mamy długoterminowy trend wzrostowy - powiedział Paweł Chomiński, zarządzający portfelem akcji OFE Dom. - Trend średniookresowy również jest wzrostowy. Jest za wcześnie, aby przypuszczać, iż ostatnie wydarzenia coś tutaj zmieniły.Jego zdaniem, w tym roku można się spodziewać wzrostu wartości indeksu o 30-50%. Wprawdzie OFE mogą na krótki okres redukować udział akcji w portfelach, ale w dłuższej perspektywie będzie on wysoki. OFE w końcu przestaną kupować akcje, gdy rynek będzie już na wysokim poziomie, ale wg P. Chomińskiego, nie należy się tego spodziewać w tym roku.Mariusz Dąbkowski, prezes PTE BIG-BG, zarządzającego OFE Ego, uważa, że w br. WIG może dojść do poziomu 23-24 tys. pkt., a prognozy SSB nie biorą pod uwagę siły rynku. - SSB nie docenia polskiej giełdy i siły pieniądza, który będzie na nią płynął m.in. poprzez OFE - powiedział. Bardziej ostrożny w swoich ocenach jest Adam Chełchowski, wiceprezes PTE Winterthur. Jednak nie przewiduje on, żeby OFE zaczęły obniżać w ciągu najbliższych miesięcy udział akcji w portfelach. Będzie on wynosił od 25 do 40% (na koniec grudnia było to średnio ponad 28%), tym bardziej że w najbliższym czasie trudno spodziewać się wzrostów cen obligacji. Te nastąpią przed obniżkami stóp procentowych, a takiego ruchu specjaliści spodziewają się dopiero w drugiej połowie roku.

MAREK SIUDAJ