Zgodnie z oczekiwaniami, poniedziałkowy fixing przyniósł przecenę większości firm notowanych na warszawskim parkiecie. W efekcie WIG stracił 3,4%, a WIG20 4,9%. Zniżce kursów towarzyszył spadek obrotów. Ich wartość na rynku podstawowym osiągnęła 293,2 mln zł. Niepokojące sygnały płyną z ubiegłotygodniowej analizy zleceń. Pokazuje ona rosnący udział dużych zleceń sprzedaży i malejący - kupna. Korekta najbardziej dotknęła spółki sektora teleinformatycznego. Indeks firm tej branży stracił 7,7%. Ponad 8% straciły akcje Softbanku, TP SA, Optimusa i ComputerLandu. O maksymalny dopuszczalny przedział przecenione zostały papiery Banku Handlowego. W ten sposób inwestorzy zareagowali na wiadomość o wycofaniu się Commerzbanku z walki o akcje BH. Bohaterem wczorajszej sesji były akcje BIG-BG, które notowano po raz pierwszy po dwutygodniowej przerwie. Trwająca walka o przejęcie kontroli nad bankiem podgrzała kurs, który na poniedziałkowej sesji wzrósł o 10%. Dodatkowo przewaga kupujących spowodowała konieczność prawie 72-proc. redukcji zleceń kupna. Wartość niezaspokojonego popytu wyniosła blisko 4,5 mln zł. Interesujący był również przebieg notowań BIG-BG w notowaniach ciągłych. Akcje banku szybko zyskiwały na wartości i w pewnym momencie były o ponad 30% droższe niż na fixingu. Potem jednak emocje nieco opadły i ostatecznie na zamknięciu za walory BIG-BG płacono "jedynie" o 18,2% więcej niż na fixingu. Łączne obroty na akcjach banku przekroczyły wczoraj 17 mln zł. Notowania ciągłe przyniosły zwyżkę również większości pozostałych spółek. Indeks WIG20 zyskał 2,7%, a wartość zrealizowanych transakcji była niemal identyczna, jak na fixingu.

GRZEGORZ DRÓŻDŻ