Wilbo liderem wczorajszej sesji

Na czwartkowej sesji inwestorzy przystąpili do zakupów akcji Wilbo, lidera na rynku konserw rybnych oraz mrożonek. Na fixingu kurs walorów firmy wzrósł o 9,9%, z 2,22 do 2,44 zł przy prawie 80-proc. redukcji kupna. W notowaniach ciągłych akcje nadal drożały i na zakończenie tej części sesji transakcje zawierano przy kursie 3,17 zł. W ciągu dnia walory Wilbo zyskały więc blisko 43%. Właściciela zmieniło łącznie ponad 1 mln 85 tys. akcji, czyli 11,4% papierów dopuszczonych do obrotu.- Trudno wytłumaczyć tak nagłe duże zainteresowanie spółką. Nie sądzę, aby przyczyniły się do tego telewizyjne informacje o bardzo dobrej ocenie branży przez kontrolerów z Unii Europejskiej - powiedziała PARKIETOWI Bogna Sikorska, analityk CDM Pekao SA. Dodała, że spółka ma dobre perspektywy rozwoju i ostatnio była trochę zapomniana. Według Jacka Kasperskiego, prezesa Wilbo, od długiego czasu inwestorzy nie doceniali spółki. - W firmie się nie wydarzyło nic takiego, co uzasadniałoby wczorajszy wzrost kursów walorów. Uważam jednak, że niska wycena naszych akcji w ostatnich miesiącach była nieuzasadniona - powiedział PARKIETOWI prezes Kasperski.Kontrolerzy UE ocenili, że polskie spółki branży przetwórstwa rybnego spełniają wysokie normy sanitarne i liczba naszych firm eksportujących na Zachód może być zwiększona. Wilbo, jak dotąd, sprzedaje swoje wyroby głównie w kraju. - Do UE na razie nie eksportujemy. Przygotowujemy się do tego, modernizując nasze zakłady. Wszystkie normy unijne oraz system HACAP (jakości w branży spożywczej) wprowadzimy najpóźniej do końca 2002 r. - powiedział prezes Kasperski.Wczorajszy wzrost kursu może być wywołany spekulacjami o możliwym wprowadzeniu do spółki inwestora branżowego. Największymi akcjonariuszami firmy są dwie osoby fizyczne, mające łącznie ponad 41% walorów i 66% głosów. - Ze względu na dotychczasową strukturę akcjonariatu, firma jest łatwa do przejęcia. Nie sądzę jednak, aby miało do tego dojść - powiedziała B. Sikorska.

D.W.