Polmosy z Józefowa i Bielska chcą porozumienia z Agrosem
Program produkcji i promocji wódki Extra Żytniej wspólnie przygotowały: Śląska Wytwórnia Wódek Gatunkowych Polmos SA z Bielska-Białej i Mazowiecka Wytwórnia Wódek i Drożdży Polmos SA z Józefowa. Jest to pierwsze takie porozumienie w branży. Docelowo marka ma zwiększyć udział w rynku wysokoprocentowych alkoholi z 2% do 16% i zdobyć pozycję lidera. Uzgodniona strategia obejmuje także koordynację sprzedaży, łącznie z wycofywaniem z rynku wyrobów mniej popularnych i lansowaniu nowych, wspólnych marek.- Co do obrotu zagranicznego, prowadzimy rozmowy z Agrosem, dotychczasowym eksporterem wyrobów Polmosów. Uważamy, że możemy osiągnąć porozumienie, ale to potrwa - powiedział PARKIETOWI Józef Kapela, prezes spółki z Bielska. Agros jest właścicielem rejestracji zagranicznych. Szefowie obu Polmosów uważają, że firma nie przekazała ich producentom, naruszając przepisy jeszcze z 1974 r. Nie liczą na rozstrzygnięcie sporu w sądzie, po doświadczeniach z procesami ciągnącymi się już prawie 10 lat. Rozmowy z Agrosem świadczą, że nie chcą odwlekać uregulowania praw do znaków towarowych do czasu nowej ustawy, którą mają zaproponować posłowie z Komisji Krajowej Solidarności po tym, jak zapis o obligatoryjnym przekazaniu znaków producentom nie znalazł się w przyjętym przez Sejm Prawie własności przemysłowej. - Taka ustawa byłaby najszybszym sposobem rozwiązania problemu praw do znaków - powiedział PARKIETOWI Józef Kapela.Bielska firma szacuje swój udział w rynku na ok. 7%, w tym Extra Żytniej na ok. 1%. Zdolności produkcyjne wykorzystuje w ok. 60%, m.in. z powodu załamania się rynku rosyjskiego. Dzięki sprzedaży do obwodu kaliningradzkiego, śląska wytwórnia wyeksportowała w 1998 r. ok. 18% produkcji. Rok później, z powodu kryzysu finansowego ten udział spadł do 4,9%. Teraz firma chce wrócić na rynek wschodni.Udział Polmosu Józefów w krajowym rynku wynosi ok. 6%, w tym Extra Żytniej ok. 1%. Prawo do krajowego znaku towarowego obie firmy wylicytowały wspólnie na przetargu znaków Polmosów. Od sierpnia 2000 r. tylko one będą mogły produkować alkohol tej marki na polskim rynku.Obie firmy mają nadzieję, że ich prywatyzacja rozpocznie się, zgodnie z zapowiedziami resortu skarbu, w drugiej połowie 2000 r. We wtorek, ProInvest Intl., doradca dla bielskiego Polmosu, złożył w MSP analizę firmy. - Chcielibyśmy działać razem, ale w kwestii prywatyzacji jesteśmy skazani na rozwiązania naszego właściciela, Skarbu Państwa - powiedział Andrzej Kowalczyk, prezes wytwórni z Józefowa. Prezesi obu Polmosów raczej wykluczają wspólną prywatyzację, choć przyznają, że dzięki niej można byłoby pełniej wykorzystać atuty firm.
BOGDA ŻUKOWSKA