Przesądzone wyniki WZA

Na dzisiejszym WZA akcjonariusze Kruszwicy zadecydują o zmianach w kapitale akcyjnym spółki, właściciele Nomi zaś ? o kontynuowaniu działalności firmy. Ze względu na dominującą pozycję inwestorów branżowych w obu spółkach można stwierdzić, iż wyniki głosowań są już przesądzone.W przypadku Kruszwicy, posiadający ponad 74% głosów na WZA holenderski inwestor strategiczny Cereol Holding (zależny od francuskiego Eridania Beghin-Say), zamierza przeprowadzić operację obniżenia wielkości kapitału akcyjnego poprzez zmianę nominału akcji z 10 zł do 7,48 zł, bez dokonywania wypłat na rzecz akcjonariuszy. Następnie ma zostać uchwalone podwyższenie kapitału akcyjnego w drodze emisji 3,27 mln walorów serii C. W ten sposób obecny kapitał akcyjny Kruszwicy, wynoszący 96,7 mln zł, najpierw obniży się o 24,4 mln zł, do wysokości 72,3 mln zł, a po przeprowadzeniu oferty powróci do pierwotnej wartości.Przedstawiciele inwestora strategicznego nie chcą komentować nietypowej metody przekazania Kruszwicy kapitału, mówiąc jedynie, iż spółce przyda się zastrzyk gotówki. Po serii strat, jakie poniosła Kruszwica, kapitał przyda się jej na pewno. Sposób, w jaki przeprowadzona zostanie cała operacja, sugeruje, iż jest to ?przygrywka? przed ostatnim etapem wycofania spółki z publicznego obrotu, czyli wezwaniem. Cereol od chwili zaangażowania się w firmę konsekwentnie skupował bowiem walory spółki z rynku, by zwiększyć swój stan posiadania do 74%. Obejmując nową emisję papierów inwestor może natomiast jednorazowo osiągnąć ponad 81% kapitału i głosów, bez wpływania na giełdowe notowania. Przy takim udziale i jednoczesnym malejącym zainteresowaniu walorami Kruszwicy na warszawskiej giełdzie, ogłoszenie wezwania na 100% akcji (niezbędne przy staraniu się o zgodę KPWiG na wycofanie spółki z obrotu publicznego) będzie już tylko formalnością.W podobnej sytuacji znalazła się kielecka sieć sklepów ? Nomi, należąca w 75% do holenderskiego Eijsvogel, będącego własnością brytyjskiej grupy Kingfisher. Firma ta poniosła w ostatnim czasie kilkudziesięciomilionowe straty (głównie ze względu na koszty kredytów zaciągniętych w obcych walutach oraz słabą koniunkturą), przekraczające sumę kapitału zapasowego i rezerwowego oraz 1/3 kapitału akcyjnego. W związku z tym ? zgodnie z kodeksem handlowym ? zarząd był zobowiązany do zwołania WZA, na którym akcjonariusze mają zastanowić się nad dalszym sensem prowadzenia działalności.Polityka głównego akcjonariusza każe przypuszczać, iż kontynuowanie działalności jest pewne, pomimo iż jeszcze przed kilkoma miesiącami wycofał się on z planów podwyższenia kapitału akcyjnego. W zamian za to kielecka spółka zawarła ostatnio ze swoim właścicielem umowę pożyczki w wysokości 90 mln zł z możliwością jej powiększenia, a w przyszłości konwersji na akcje nowej emisji Nomi. Celem pożyczki, która ma charakter bezterminowy, jest poprawa sytuacji finansowej kieleckiej firmy i rozwój działalności.

Adam Mielczarek