Czwartkowe sesje na największych giełdach ponownie przebiegały pod znakiem wyprzedaży akcji spółek high-tech. Wiązało się to z kolejnymi ostrzeżeniami dotyczącymi przyszłych wyników tych firm. Wśród nich znalazł się m.in. największy producent telefonów komórkowych Motorola, który jeszcze dzień wcześniej przedstawił pozytywną prognozę dotyczącą przyszłorocznych dochodów. W Europie w defensywie znalazły się też instytucje finansowe, natomiast dobre wyniki półroczne (Royal Dutch/Shell poinformował o wzroście zysku prawie o 100%) i lekka zwyżka cen ropy wywołały popyt na walory koncernów naftowych. Inwestorzy zignorowali decyzje EBC i Banku Anglii o pozostawieniu stóp procentowych na takim samym poziomie. Czekano już natomiast na dzisiejszą publikację danych dotyczących zatrudnienia w gospodarce amerykańskiej w lipcu, mogących mieć duży wpływ na decyzję Fed w sprawie polityki pieniężnej, która zapadnie w drugiej połowie sierpnia.

Dow Jones do godz. 20.00 naszego czasu zanotował niewielką zmianę, a Nasdaq zyskał 0,23%, choć wcześniej spadał już o ponad 3%. Indeksy czołowych giełd europejskich wyraźnie straciły na wartości. Relacje z giełd zagranicznych w PARKIECIE

ŁK

PARKIET newsroom, Warszawa (0-22) 672 81 97-99 [email protected].