Spadek sprzedaży nawet o 30% w stosunku do lipca 1999 roku to efekt zimnego lata, niesprzyjającego konsumpcji piwa. Analitycy prognozują, że sprzedaż w br. wzrośnie zaledwie o 7 ? 8% w stosunku do ubiegłego roku, wbrew wcześniejszym prognozom mówiącym o znacznie wyższym wzroście.
W raporcie Case o rynku piwa specjaliści prognozowali wzrost spożycia napoju z pianką w 2000 roku na poziomie 12,5%. Zdaniem niektórych analityków taki wzrost będzie jednak trudny do osiągnięcia, zwłaszcza po kiepskim lecie. ? Branża piwna charakteryzuje się bardzo wysokim stopniem sezonowości. Wszyscy liczyli na to, że największa sprzedaż będzie miała miejsce w miesiącach letnich. Jednak prawdopodobnie tylko maj i czerwiec były okresem żniw dla spółek browarniczych ? powiedziała PARKIETOWI Agnieszka Malec, analityk COK BH.
Obecnie wiele spółek produkujących piwo decyduje się na przeprowadzenie kosztownych kampanii promocyjnych, aby osiągnąć wzrost sprzedaży. Zdaniem wielu specjalistów, nie przełoży się to jednak na zwiększenie rentowności browarów. Wzrośnie prawdopodobnie sprzedaż browarów reklamujących swoje wyroby, ale w niewielkim stopniu przełoży się to na wzrost przychodów całej branży.
Zła pogoda może przyczynić się do pogorszenia sytuacji szczególnie małych browarów, które ponoszą obecnie wyższe koszty wynikające ze zmiany sposobu naliczania podatku akcyzowego. Jednym z rozwiązań trudnej sytuacji małych browarów (firmy wytwarzające do 200 tys. hektolitrów piwa rocznie) jest ich konsolidacja. ? Spółki mogłyby wówczas zaoszczędzić np. na kosztach zarządzania. Jednak nawet gdyby zdecydowały się na konsolidację, to i tak powinny zachować regionalność ? twierdzi Agnieszka Malec.
EB