Lobby chce utrzymać monopol i ceny

Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) muszą co roku przeznaczać coraz więcej na obsługę zobowiązań z tytułu długoterminowych kontraktów. Wartość spłat w łącznych przychodach spółki przekracza 25%, czyli poziom uznawany za bezpieczny.

Tylko w 1999 r. spółka musiała przeznaczyć na ten cel 4,8 mld zł. W tej chwili łączne wieloletnie zobowiązania przekraczają 30 mld zł. W sektorze elektroenergetycznym zawarto 35 długoterminowych kontraktów, których termin płatności sięga 2022 r.Blisko 70% energii kupowanej przez odbiorców pochodzi ze źródeł objętych kontraktami długoterminowymi. W 1996 r. łączne zobowiązania PSE z tego tytułu wynosiły ok. 38 mld zł. Był to efekt umów z lat 1994-98, gdzie PSE zobowiązywały się do zakupu energii z modernizowanych bloków, w określonej ilości i po określonej cenie. Zobowiązania PSE stanowiły dla banków gwarancję spłat kredytów zaciągniętych przez elektrownie.System ten został skrytykowany przez Najwyższą Izbę Kontroli (NIK) w przedstawionym w poniedziałek raporcie nt. realizacji ustawy Prawo energetyczne. Stymulację rozwoju konkurencji osłabiło też, zdaniem NIK, porozumienie pomiędzy przedstawicielami sektora z udziałem ministrów: gospodarki i skarbu oraz prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE), ustalające partytet udziału poszczególnych podsektorów (przesył, wytwarzanie, dystrybucja) w przychodach elektroenergetyki. Podobne, niedobre skutki ma też możliwość kształtowania taryf na zasadzie kosztów uzasadnionych poniesionych w poprzednim roku obrotowym, ale przed ich weryfikacją. To rozwiązanie dopuszcza zawyżanie cen i nie wymusza efektywności produkcji.Jako ?korupcjogenne działanie ministra gospodarki? NIK określiła jego decyzję, by przekazać Agencji Rynku Energii SA (ARE) opracowanie ?Założeń polityki energetycznej państwa do 2020 r.?. Uzasadnia to tym, że prace nad dokumentem były finansowane przez przedsiębiorstwa i organizacje z sektora energetycznego. Akcjonariuszami ARE są m.in. PSE, PGNiG, Porozumienie Producentów Węgla Brunatnego, Polska Agencja Restrukturyzacji Górnictwa, Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie i Bank Energetyki. Pierwsze dwie firmy oraz kopalnie i elektrownie Adamów, Turów i Kozienice weszły jednocześnie w skład Komitetu Sterującego, który miał nadzorować merytorycznie prace nad ?Założeniami?. Także akty wykonawcze do Prawa energetycznego MG powierzyło firmie usługowej. NIK zdecydowanie przeciwstawia się powierzaniu firmom komercyjnym opracowywania takich dokumentów i twierdzi, że powinny powstawać w samym ministerstwie, a nie na zewnątrz. ? Firmy są zainteresowane dobrym prawem, ale dla siebie ? ocenił w poniedziałek Janusz Wojciechowski, prezes NIK.

B.Ż.