Od połowy lipca Nasdaq spadł o 14%, a giełdy spółek nowych technologii od Tokio po Helsinki cierpią na przedłużającą się dekoniunkturę. Japoński odpowiednik indeksu nowojorskiej giełdy ? Jasdaq ? stracił na wartości 13%, a Nemax 50 ? 10%. ?Liderami? spadkowego trendu są Nokia, Lucent, China Mobile i WorldCom. Jeżeli jesteś długoterminowym inwestorem ? pociesza ?BusinessWeek? ? nie popadaj w histerię. To chwilowe załamanie.Zdaniem tygodnika, spowodowały je nie tylko liczne ? łagodzące w założeniu potencjalne ostrzeżenia o niedopełnieniu finansowych prognoz. Inwestorzy obawiają się także, że amerykańska gospodarka wcale nie zwalnia. Z drugiej strony, giełdowa korekta niesie ze sobą powrót do normalności. Ceny akcji znajdują z powrotem rzeczywiste uzasadnienie i rzadziej są nadmuchiwane przez spekulantów.Przerwa, jaką zrobiły sobie spółki high-tech nie oznacza, że w dłuższej perspektywie zejdą one na drugi plan. ?Nasdaq jest obecnie w centrum rehabilitacyjnym i musimy uważać, aby nie udał się na drinka do baru Harry?ego? ? żartuje strateg inwestycyjny w S.G. Cowen Securities Corp. Prognozuje on, że trend spadkowy utrzyma się do końca roku, a Nasdaq będzie oscylował od 3200 do 4000 pkt.Nie wszystkie spółki na Nowym Kontynencie cierpią podobne katusze. Świetnie ma się na przykład kanadyjski TSE ze swoim Nortel Networsk Copr., o którym ostatnio dużo słychać chociażby właśnie dlatego, że wyłamał się i przekracza progi mierności. Innym wyjątkiem jest EMC Corp., międzynarodowa firma zajmująca się akumulowaniem danych o przedsiębiorczości. Raporty EMC mówią o 50-proc. wzroście zysków, a dynamika wzrostu przychodów ma się utrzymać do końca roku. Mając na uwadze chociażby wymienione przykłady analitycy ostrzegają, że nie należy uogólniać obecnej sytuacji na rynkach finansowych, ani mówić o tendencjach w poszczególnych sektorach czy branżach. Każdą spółkę należy traktować w sposób indywidualny ? twierdzi A. Ferhrenbacher z M.M. Warburg & Co.Jednak chcąc nie chcąc uogólnienia same cisną się na papier. Spółki nowej ekonomii na całym świecie nie mają się najlepiej. Światowe giełdy trzymają się spodni Nasdaqa i wiernie ? jak z matrycy ? kopiują wzorce. Tymczasem w USA narasta fala raportów zaopatrzonych w kurtuazyjną, przepraszającą notkę ? zapowiedź słabszych wyników (kwartalnych, półrocznych, rocznych...). Mniej sprzedadzą w tym półroczu Worldcom i Lucent Technologies ? one też nie zrealizują wcześniejszych zapowiedzi. 22 sierpnia okaże się, czy Fed zdecyduje się podnieść stopy procentowe. Analitycy, twierdzą, że byłoby to bardzo prawdopodobne, szczególnie w sytuacji, gdy krótkoterminowe prognozy dla amerykańskiej gospodarki nie będą zadowalające.Wydaje się, że inwestorzy stracili do końca zaufanie do swoich wybrańców z branży nowych technologii. W wątpliwość podaje się także trwałość i sensowność całego modelu spółek internetowych. Dotyczy to szczególnie tych, które nie zaczęły jeszcze przynosić zysku. 27 lipca Amazon.com po 70-procentowym spadku osiągnął najniższą cenę od grudnia 1998 r. Wyniki spółki za II kwartał mówiły same za siebie.

ZIU