Maleje import paliwa i rośnie monopol producentów krajowych - informuje Rzeczpospolita, omawiając raport "Polski rynek paliw 2000" Polskiej Izby Paliw Płynnych. Według zawartym w nich danych na rzecz dużych koncernów zmniejsza się liczba prywatnych stacji benzynowych. Izba niepokoi się też o losy Rafinerii Gdańskiej, która - jej zdaniem - traci udział w rynku, a przez to jest mniej atrakcyjna dla potencjalnych nabywców. Zdaniem prezesa PIPP Andrzeja Szczęśniaka w chwili obecnej mamy od czynienia ze stopniowym odbudowywaniem dominacji krajowych producentów na rynku i utrwalaniem ich monopolu. Dotyczy to przede wszystkim PKN Orlen. W 1999 r. PKN zwiększył przerób ropy w porównaniu z 1998 r. o 764 tys. ton, podczas gdy w rafinerii Gdańskiej spadł on o 214 tys. ton. Według Witolda Ozimskiego z Biura Maklerskiego Reflex w Łodzi, rok 1999 sprzyjał krajowym rafineriom. Cały czas rosły ceny ropy naftowej i paliwa silnikowego. W takiej sytuacji krajowym producentom bardzo łatwo było oferować paliwo tańsze niż z importu. Spadek przerobu w Rafinerii Gdańskiej spowodowany jest m.in.. przestojami związanymi z remontem i awarią - mówi Rzeczpospolitej Witold Ozimski.