Zabezpieczenie akcjami

Duże pakiety akcji spółek giełdowych mogą stanowić akceptowane przez bank zabezpieczenie kredytu. Z możliwości takich korzystają również inwestorzy posiadający papiery spółek, których kursy zostały spekulacyjnie wywindowane na giełdzie. Dzięki temu mogą wziąć większy kredyt pod zastaw akcji.

Można przyjąć, że w niektórych przypadkach są to wzrosty na kredyt, ponieważ pieniądze uzyskiwane od banków są dalej inwestowane nawet w te same papiery. Cały system działa bez zarzutu, dopóki spółka nie przekaże negatywnych informacji, po których zaczyna spadać kurs akcji. Jeśli obniżka jest duża, a kredytobiorcy nie mają już wolnych środków na pokrycie zabezpieczenia, to do akcji wkraczają banki sprzedając papiery. W tym momencie mamy już do czynienia z lawiną, która gwałtownie spycha do dołu kurs akcji. W tej sytuacji istnieje duże zagrożenie, że banki i biura maklerskie nie odzyskają środków pożyczonych klientom.Według Piotra Habiera, dyrektora COK Banku Handlowego, bank udzielając kredytu na inwestycje giełdowe pod zastaw akcji bada jakość portfela stanowiącego zabezpieczenie. W przypadku kiedy istnieje podejrzenie, że są to walory spółki spekulacyjnej o wysokiej wycenie rynkowej, to bank zasięga opinii domu maklerskiego.Klient może mieć problemy z zaciągnięciem kredytu pod akcje spółki mającej niskie obroty i niską płynność notowań. Papiery takie nie mogą stanowić wystarczającego zabezpieczenia dla banku, gdyż możliwość ich sprzedaży jest ograniczona.Zdaniem P. Habiery, Bank Handlowy rzadko decyduje się na udzielenie kredytu pod takie akcje. Jeśli już do tego dojdzie, to klient musi przedstawić dodatkowe zabezpieczenie. Według niego, w przypadku kłopotów ze spłatą kredytu, bank mógłby przejąć znaczny pakiet akcji, jednak nie ma pewności, czy w czasie obowiązywania umowy nie zostały wyprowadzone ze spółki wartościowe aktywa.? W przypadku przeceny akcji na giełdzie kredytobiorca jest wzywany do pokrycia poziomu zabezpieczenia. Jeśli to nie nastąpi, to bank przystępuje do sprzedaży akcji ? stwierdził Piotr Habiera. Według niego, zawsze istnieje ryzyko, że sprzedaż dużego pakietu dodatkowo wpłynie na obniżenie kursu spółki. Żeby temu przeciwdziałać, bank współpracuje z domem maklerskim.BRE Bank przed udzieleniem kredytu pod zastaw akcji sprawdza wiarygodność klienta oraz przegląda jego portfel inwestycyjny. ? W przypadku gdy duży akcjonariusz spółki zwraca się do nas o środki na zwiększenie jego obecnego zaangażowania, to zastanawiamy się, czy dla banku korzystne byłoby przejęcie jego udziałów w przypadku trudności ze spłatą kredytu ? powiedział Artur Staniak, wicedyrektor Departamentu Obsługi Klientów Prywatnych BRE Banku. Według niego, w tym przypadku bank bada, czy mógłby znaleźć inwestora zainteresowanego odkupieniem akcji.W niektórych umowach BRE stosuje zapisy przeciwdziałające spekulacji, zastrzega, że środki przyznane przez bank nie mogą być wykorzystane na kupno akcji, które stanowią zabezpieczenie kredytu. Bada również, czy klient ma jeszcze inne płynne aktywa, mogące stanowić zabezpieczenie. Standardowo BRE Bank udziela kredytu w wysokości 150% wartości papierów i środków na rachunku papierów wartościowych. Klient musi uzupełnić zabezpieczenie, jeżeli wartość portfela spadnie do 130% aktualnego zadłużenia lub do 180% w przypadku korzystania z odroczonej płatności. Według A. Staniaka, bank monitoruje również skład portfela pod kątem płynności akcji.Przepływ informacji o klientach między bankami jest ograniczony. Może więc dojść do sytuacji, w której klient zaciągnie w kilku instytucjach mniejsze kredyty na zakup wybranej spółki. Przed tym zagrożeniem banki mogą się bronić jedynie poprzez zapisy w umowie zobowiązujące klienta do informacji na temat kredytów zaciągniętych w innych instytucjach.Banki udzielają również kredytów gotówkowych pod zastaw akcji. Taką możliwość oferuje m.in. Pekao. Bank zabezpieczając się udziela kredytu, który jest równy 30-proc. aktualnej wyceny, rynkowej portfcji. Jeśli kurs papierów gwałtownie spada, to bank zwraca się do klienta o udzielenie dodatkowego zabezpieczenia.Również Kredyt Bank udziela kredytów, których jednym z zabezpieczeń są akcje. Wymaga jednak, żeby klient najpierw określił, na co zamierza go przeznaczyć. W przypadku Kredyt Banku po dokonaniu wyceny akcji przez analityków, poziom zabezpieczenia jest ustalany indywidualnie przez poszczególne oddziały.

Piotr Utrata