Warszawska giełda początkowo zareagowała umiarkowanymi spadkami akcji na wieść o podwyższeniu stóp procentowych o 150 punktów bazowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Zgodnie z oczekiwaniami umocnił się za to złoty. Według Przemysława Rodeckiego, analityka Nomury, reakcję giełdy można było przewidzieć i inwestorzy zdyskontowali to. ? Od dłuższego czasu na parkiecie panuje marazm. Zanika zarówno strona popytowa jak i podażowa. Wydaje się, iż gorzej już być nie może ? mówi P. Rodecki. Pod koniec dzisiejszej sesji akcje rosły. Analitycy podkreślają, że wzrost inflacji, z którym bezskutecznie walczy RPP, ma charakter podażowy, a nie popytowy. ? Polacy od dawna kupują coraz mniej samochodów, coraz mniej skłonni są także do zaciągania kredytów. Kredyt w Polsce jest już bardzo drogi ? mowi doradca Nomury. Wprawdzie rynek spodziewał się podwyższenia stóp, jednak opinie na temat skuteczności tego narzędzia na giełdę i całą gospodarkę, zarówno w krótkim jak i długim okresie, są podzielone. Gdyby nie doszło do podwyższenia stóp, najprawdopodobniej doszłoby do szybkiego osłabienia złotego, ponieważ Polskę opuściliby natychmiast spekulanci, którzy kupowali złote licząc na podwyżkę stóp ? twierdzi P. Rodecki.

Obecnie trwa właśnie konferencja po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.

GB, MS Redakcja PARKIETU. PARKIET newsroom, Warszawa (0-22) 672 81 97-99 [email protected]