W trosce o usprawnienie i efektywność rynku

Władze w Pekinie postanowiły połączyć dwie chińskie giełdy, licząc na ożywienie mało aktywnego rynku kapitałowego, podniesienie jego efektywności oraz ułatwienie nadzoru. Decyzja ta wiąże się z przygotowaniami do przystąpienia Chin do Światowej Organizacji Handlu.

Chiński rynek papierów wartościowych, mimo olbrzymich możliwości rozwoju, jest wciąż mało aktywny, pozostawia wiele do życzenia, jeżeli chodzi o efektywność, a jednocześnie władze mają kłopoty z jego skutecznym nadzorem. Pragnąc usunąć te niedomagania, postanowiono połączyć dwie działające tam giełdy ? w Szanghaju i Shenzhen. Jak donosi ?The Wall Street Journal Europe?, scalenie rynku kapitałowego ma pośrednio związek z przygotowaniami do włączenia Chin do Światowej Organizacji Handlu. Oczekuje się bowiem, że dzięki fuzji parkietów setki państwowych przedsiębiorstw będą mogły łatwiej zdobyć kapitał, niezbędny, by stawić czoło konkurencji zagranicznej.Oczekuje się, że pełne scalenie rynku może zająć dwa lata. Na giełdę szanghajską zostanie przeniesiony z Shenzhen handel akcjami A prawie 500 firm, podwajając ich łączną liczbę. Walory te są dostępne dla miejscowych inwestorów. Ponadto giełda w Shenzhen ma stworzyć specjalny rynek wzorowany na nowojorskim Nasdaqu, który będzie przeznaczony dla nowo powstających spółek, zwłaszcza high-tech, zarówno państwowych, jak i prywatnych.Na razie nie wiadomo, w jaki sposób fuzja giełd A wpłynie na parkiety B, dostępne dla inwestorów zagranicznych. Te ostatnie odpowiadają zaledwie 5% kapitalizacji rynków A, która przekracza 500 mld USD i należy do największych w Azji.W Chinach działa obecnie około 50 mln inwestorów, co stawia ten kraj na drugim miejscu za USA. Jednak zaufanie do obu chińskich giełd wyraźnie zmalało w związku z nadużyciami typu inside trading, manipulacją cenami oraz brakiem odpowiednich informacji o spółkach. Dlatego większość inwestorów ogranicza się do krótkoterminowych transakcji o charakterze spekulacyjnym.Połączenie parkietów powinno ułatwić nadzór zarówno nad firmami, których akcje są przedmiotem obrotu, jak i biurami maklerskimi. Te ostatnie będą mogły obniżyć opłaty dzięki redukcji kosztów, co przyniesie wymierne korzyści inwestorom i zainteresuje większą niż dotychczas część społeczeństwa posiadaniem papierów wartościowych. Reorganizacja i spodziewane zwiększenie obrotów będzie też korzystne dla rządu, gdyż w efekcie powinny wzrosnąć wpływy z podatków od operacji giełdowych.Scalenie rynku kapitałowego nie rozwiąże jednak zasadniczego problemu, jakim jest niemal pełna kontrola sprawowana nad nim przez rząd w Pekinie. Władze traktują giełdy instrumentalnie jako źródło taniego kapitału dla państwowych przedsiębiorstw. Dlatego ceny akcji w ramach ofert publicznych są ustalane przez urzędników oraz rzadko dopuszcza się na giełdy spółki prywatne i zagraniczne. Przeszło 90% wszystkich notowanych firm to przedsiębiorstwa państwowe, których kierownictwu bardziej zależy na utrzymaniu dotychczasowych porządków niż na maksymalizacji zysków.

A.K.