Przemysł metalowy

RekomendacjeSpośród 12 spółek, wchodzących w skład sektora metalowego, jedynie trzy doczekały się rekomendacji biur maklerskich. Do tej grupy należą: Kęty, KGHM i Stalexport. Szczególnie dwie pierwsze należą do ulubieńców analityków biur maklerskich, w tym zagranicznych. 85% rekomendacji od początku czerwca miało charakter zachęcający do zajmowania długich pozycji. O ile zalecenia kupna akcji potentata miedziowego były uzasadnione osiąganiem dobrych wyników finansowych przez spółkę, o tyle pozytywne rekomendacje dla Kęt były raczej zbiorem pobożnych życzeń. W ciągu ostatnich trzech miesięcy portfel składający się wyłącznie z akcji lidera rynku aluminiowego stracił na wartości przeszło 1/3. Dziwić mogą tak powszechnie wydawane rekomendacje tej spółki, zważywszy na negatywny wpływ cen aluminium na rynkach surowcowych, a także wyraźne pogorszenie sytuacji w I kwartale br., kiedy Kęty osiągnęły najgorszy wynik netto od 1995 roku. 9 września Schroder Salomon Smith Barney wydał rekomendację sprzedaży, choć jeszcze miesiąc wcześniej zachęcał do kupna akcji spółki przy średnim ryzyku. Jeszcze bardziej zaskakuje rekomendacja banku inwestycyjnego Société Générale, który pomimo ?rozczarowujących? wyników w II kwartale br., podtrzymał zalece-nie kupna dla Kęt, wyznaczając jednocześnie docelową cenę spółki na 72 zł (12-proc. obniżka wobec poprzedniego zalecenia).PrognozyPrognozy przedstawione przez zarządy oraz analityków dla sektora metalowego są optymistyczne. W szczupłym gronie 4 monitorowanych spółek w bieżącym roku spadek zysku na jedną akcję ma odnotować katowicki Stalexport. Zmniejszenie EPS prawie o 9/10 jest jednak następstwem nadzwyczajnego zysku, pochodzącego ze sprzedaży pakietu akcji operatora telefonii komórkowej Polkomtel SA. Estymacje dotyczące Impexmetalu pochodzą od zarządu spółki. Zakładają one potrojenie zysku przypadającego na jedną akcję. Szczególnie duża rozbieżność pomiędzy EPS szacowanym a bieżącym występuje w przypadku Kęt. Bieżący zysk na jedną akcję wynosi po I półroczu 2,52 zł i jest niższy o 60% od prognozowanego na 2000 rok. Lubiński KGHM niemal w całości wypełnił już prognozy analityków, natomiast konglomeratowi Impexmetal wciąż brakuje przeszło 40% do spełnienia planu zarządu na cały rok.Wyniki finansowe w II kwartaleII kwartał br. większość spółek sektora może zaliczyć do udanych. Najlepsze wyniki uzyskały Hutmen, KGHM, Mennica, Stalprodukt, nieco gorsze natomiast Stalexport i Impexmetal. Na drugim krańcu znajdują się takie firmy, jak: Ferrum, Kęty, Centrozap i KZWM.Po raz pierwszy od sześciu kwartałów Hutmen zamknął okres kwiecień-czerwiec 2000 r. dodatnim wynikiem na działalności operacyjnej i netto. Wydaje się, że pierwsze efekty dają już działania restrukturyzacyjne podjęte w minionym roku. Dotyczy to przede wszystkim redukcji zatrudnienia prawie o 200 osób. W tym roku działalność wydziałów elektrycznego i automatyki przeniesiono do spółki Autel, gdzie zatrudnienie znalazło 55 osób. Odprawy, zwiększające ubiegłoroczne koszty działalności nie mają już obecnie wpływu na wyniki finansowe. W tym roku zmniejszenie stanu zatrudnienia ma przynieść oszczędności rzędu 7 mln zł. Dodatkowo korzystnie na wyniki spółki wpływa aprecjacja dolara, która zwiększa rentowność sprzedaży eksportowej.Czwarta spółka pod względem kapitalizacji na warszawskim parkiecie KGHM korzysta z koniunktury na rynkach surowcowych. Cena miedzi w transakcjach spot na LME wyniosła pod koniec ubiegłego tygodnia 1980 USD za tonę. Przewyższa to prawie o 10% ceny uzyskiwane na giełdzie londyńskiej na początku stycznia, a prawie o 1/4 tegoroczne minimum z połowy kwietnia. Prognoza przedstawiona przez zarząd spółki, zakładająca uzyskanie zysku netto w wysokości 512 mln zł była tworzona przy założeniu ceny miedzi na poziomie 1780 USD za tonę. Gorsza sytuacja panuje na rynku srebra, które kosztuje około 490 USD za uncję. Od początku roku jego ceny utrzymują się w trendzie spadkowym (-6%). Nie ma to jednak tak istotnegwpływu na wyniki firmy, gdyż 80% przychodów generuje sprzedaż miedzi. Wydobycie rud miedzi w KGHM ma być porównywalne z 1999 rokiem (21,2 mln ton), lecz nie notowane od dawna ceny na LME ułatwią uzyskanie o wiele wyższych zysków.Perspektywy na rynkach surowcowych wyglądają obiecująco. Ceny w kontraktach futures wyraźnie przewyższają bazę. W opinii wielu ekspertów zwyżka trwająca na rynkach surowcowych nie ma charakteru spekulacyjnego. Korzystne dla lubińskiego koncernu trendy na rynku miedzi nie byłyby możliwe bez trwającej koniunktury na rynkach rozwiniętych oraz ożywienia na rynkach tygrysów wschodnioazjatyckich. Dobre perspektywy nie miałyby tak dużego znaczenia, gdyby nie polityka krajowego potentata miedziowego, polegająca na obniżaniu kosztów produkcji miedzi. W ocenie przedstawicieli spółki, w latach 1996?1999 koszt produkcji tony miedzi spadł o 25%, do 1450 USD. W tym roku nastąpiła dalsza obniżka. Analitycy Société Générale oceniają, że koszt produkcji wynosi 1341 USD za tonę. Oprócz tego niewątpliwie korzystny wpływ na tegoroczne zyski będzie mieć aprecjacja dolara wobec złotego. Wszystkie te czynniki w efekcie przekładają się na dobre wyniki holdingu uzyskane w ostatnim kwartale. Dotyczy to zwłaszcza rentowności. Marża EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amor-tyzację) wyniosła prawie 25% i zwiększyła się w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku o 17 pkt. proc. Spółka systematycznie restrukturyzuje swój profil działalności, stawiając obok podstawowej produkcji rud miedzi i srebra na usługi telekomunikacyjne. Nadchodzący przetarg na licencje UMTS może doprowadzić do korzystnych dla spółki rozstrzygnięć. Polkomtel, operator sieci Plus, w którego kapitale akcyjnym uczestniczy lubiński konglomerat, jest jednym z kandydatów do licencji. Wysokie zadłużenie Polkomtela zachęca do sięgnięcia po środki akcjonariuszy. KGHM ze względu na dobre wyniki finansowe nie powinien mieć kłopotów z pokryciem gotówkowym wyemitowanych akcji. Może on także powiększyć swój pakiet, korzystając w drugim terminie prawa poboru z akcji, których nie kupili pozostali akcjonariusze.Na wyróżnienie w II kwartale zasługują dwie mniejsze spółki z rynku podstawowego: Mennica i Stalprodukt. Zysk netto warszawskiej Mennicy w I półroczu br. przekracza całoroczny zysk uzyskany w 1999 roku o 60%. Marża EBITDA pozostaje tradycyjnie na poziomie przekraczającym 20%. Po raz pierwszy od I kwartału 1998 roku spółka odnotowała ujemne przepływy z działalności operacyjnej. W okresie kwiecień-czerwiec nastąpiło podwojenie poziomu należności krótkoterminowych, a także zwiększenie zadłużenia długoterminowego o połowę. Mimo tak zdecydowanego poziomu zadłużenia długoterminowego spółka dysponuje bezpieczną strukturą źródeł finansowania działalności. Zadłużenie ogółem stanowi ledwie 25% kapitału własnego. W działalności spółki występuje zjawisko sezonowości, gdyż w pierwszych miesiącach roku płyną zamówienia na bicie monet ze strony NBP. Z tego powodu, w opinii przedstawicieli spółki, w nadchodzącym okresie nie należy spodziewać się tak znacznej dynamiki wzrostu podstawowych wielkości finansowych.W dalszym ciągu głównym akcjonariuszem Mennicy pozostaje Skarb Państwa (prawie 50%). Niedawno swoje zaangażowanie w spółce ujawniło Multico Sp. z o.o., które nie przekroczyło 1/5 głosów na walnym zgromadzeniu akcjo-nariuszy. Zainteresowanie Multico może oznaczać, że najbliższe miesiące przyniosą dalsze zwiększanie posiadanego przezeń pakietu akcji Mennicy.II kwartał br. dla Stalproduktu był udany. Świadczy o tym zwłaszcza podwojenie przychodów ze sprzedaży netto. Wyraźnej poprawie uległa także rentowność sprzedaży, która zwiększyła się o o ponad 2 pkt. proc.Tym razem na cenzurowanym znalazły się dwie spółki: Kęty i Ferrum. Pierwsza z nich od lat należała do ulubieńców analityków biur maklerskich. Jej władzom wielokrotnie przyznawano prestiżowe nagrody za sprawność zarządzania spółką. Niestety, ostatnie miesięce cechuje zdecydowane pogorszenie warunków otoczenia biznesowego, przekładające się na słabe wyniki finansowe. Głównym powodem słabych wyników jest obniżka marż na sprzedaży. Rynek polski jest przedmiotem penetracji ze strony konkurentów zagranicznych. Wypowiedzi zarządu Kęt wskazują, że 2000 rok ma zostać poświęcony powiększaniu udziału w rynku. W porównaniu z rokiem ubiegłym udział spółki w segmencie opakowań giętkich wzrósł o 3 pkt. proc. do 22%, w segmencie wyrobów wyciskanych i ciągnionych o 4 pkt. proc., do 51%. Największy postęp nastąpił w przypadku segmentu systemów aluminiowych (wzrost o 13 pkt. proc., do 41%). Aprecjacja dolara w powiązaniu z wysokimi cenami na rynkach surowcowych przyczyniła się także do uzyskania niezadowalających wyników w ostatnim kwartale. Pod koniec sierpnia władze spółki zrewidowały plany finansowe na ten rok. Wynik netto grupy kapitałowej ma wynieść 31 mln zł, zamiast zapowiadanych wcześniej 71 mln zł. Poprawy rentowności należy się spodziewać dopiero w 2001 roku, choć i to nie jest pewne, gdyż presja ze strony konkurentów może zniweczyć plany władz Kęt. Przedstawione wyżej uwarunkowania zdecydowały, że większość pozycji w sprawozdaniach finansowych jest gorsza niż przed rokiem. Niewielkiemu spadkowi sprzedaży towarzyszyło wygenerowanie uje-mnych przepływów operacyjnych (po raz pierwszy od IV kwartału 1999 r.) oraz zanotowanie straty netto. Presję na marże najlepiej obrazuje wskaźnik udziału kosztu sprzedanych produktów, towarów i materiałów, który wyniósł w II kwartale br. 88,5%. Przed rokiem przybrał zaś wartość 80%. Wydłużeniu uległ także cykl rotacji należności z 69 dni do 88 dni.Rywalizacja pomiędzy Colloseum a Izostalem o wpływy w Hucie Ferrum nie została rozstrzygnięta. Oba podmioty uzyskały reprezentację w radzie nadzorczej. W lipcu doszło do wymiany zarządu spółki. Poprzedni zarząd, który w ocenie głównych akcjonariuszy jest odpowiedzialny za złą sytuację firmy, nie dostał pokwitowania z działalności. Czas nagli do podejmowania zdecydowanych kroków. Pierwszym, powinna być racjonalizacja struktury kosztów. Brzmi to niewiarygodnie, ale koszty sprzedanych produktów, towarów i materiałów przewyższyły o 3,3% kwotę przychodów ze sprzedaży. Rentowność spółki pogarszają także koszty finansowe, które wzrosły w stosunku do minionego roku prawie czterokrotnie. Efektem tego jest uzyskanie w II kwartale 2000 roku straty netto w wysokości prawie 10 mln zł. Na każde cztery złotówki sprzedaży spółka wygenerowała złotówkę straty. Tak słabych wyników Ferrum nie odnotowało od początku swojej kariery na rynku publicznym. Mając na względzie wyniki finansowe spółki trudno uznać, że obecny kurs jest uzasadniony czynnikami fundamentalnymi. Zwiększa to ryzyko jego spadku wraz z rozstrzygnięciem zmagań o przejęcie kontroli nad spółką.

Marcin T. Kuchciak