Liberalizacja handlu rolnego z Unią Europejską

Zniesienie ceł w handlu niektórymi towarami rolno-spożywczymi z Unią Europejską i wprowadzenie większych kontyngentów bezcłowych przełoży się na wzrost sprzedaży polskich spółek. Przedstawiciele pytanych przez PARKIET giełdowych firm nie chcą jednak przewidywać, w jakim stopniu.

W ramach porozumienia między Polską i UE bez ceł i ograniczeń będzie mogła być prowadzona wymiana tzw. towarów niewrażliwych. Należą do nich m.in. owoce, warzywa i mięso końskie. Bezcłowe kontyngenty obejmą natomiast towary wrażliwe, do których zalicza się m.in. mięso wieprzowe, wołowe, drób, cielęcinę, mleko i jego przetwory oraz pszenicę i jej przetwory. W ciągu roku Polska będzie mogła eksportować do UE 46 tys. ton wieprzowiny i jej przetworów w ramach bezcłowego kontyngentu. Import z Unii ma wynieść 31 tys. ton. W przypadku drobiu eksport w ramach bezcłowego kontyngentu wyznaczono na poziomie 36 tys. ton, a import 20 tys. ton. Obie strony będą miały prawo eksportować po 400 tys. ton zbóż i po 9 tys. ton serów. Kontyngenty będą wzrastać o 10% rocznie. Porozumienie najprawdopodobniej wejdzie w życie od 1 stycznia 2001 r.Ułatwienia w handlu przełożą się na wzrost sprzedaży spółek giełdowych. ? Agros na tym skorzysta, ponieważ eksportuje owoce głównie do krajów Unii. Obecnie trudno jednak przewidzieć, o ile mogą z tego tytułu wzrosnąć przychody ? powiedział PARKIETOWI Andrzej Szumowski, rzecznik prasowy Agrosu. Stanisław Skóra, kierownik działu ekonomicznego Drosedu, wyjaśnił, że spółka w tym roku prawie nie eksportuje do UE. ? Robią to nasze firmy z grupy kapitałowej Sedar i Roldrob. Wkrótce rozważymy, czy bezpośrednio będziemy ubiegać się o bezcłowy kontyngent ? powiedział PARKIETOWI S. Skóra. Ekodrob, który sprzedaje gęsi do Niemiec poprzez Animex, obecnie robi to w ramach bezcłowego kontyngentu. ? To, czy uda nam się zwiększyć sprzedaż w przyszłości, będzie zależeć też od cen u naszych zachodnich sąsiadów i czy będziemy konkurencyjni ? powiedziała PARKIETOWI Iwona Piasek, rzecznik prasowy Ekodrobu.Z porozumienia polskiego rządu z Brukselą zadowolony jest Rolimpex. ? Na pewno poprawi to kondycję naszej bazy rolno-spożywczej. Wcześniej także korzystaliśmy z kontyngentów, ale były one mniejsze i bardzo rozdrobnione przez Agencję Rynku Rolnego. W przyszłym roku pomyślimy także o handlu drobiem ? powiedział PARKIETOWI Roman Młyniec, prezes Rolimpeksu.Przemysław Chabowski, prezes Morlin, nie przecenia wpływu nowych ustaleń na kondycję spółki. ? Liczymy na zwiększenie eksportu. Nadal istnieją jednak kontyngenty ograniczające ilość produktów w handlu z UE. Morliny są bliżej Europy raczej dzięki obniżaniu kosztów i restrukturyzacji, a także silnej marce ? powiedział PARKIETOWI P. Chabowski, prezes Morlin. Jako prezes Polskiego Związku Producentów, Eksporterów i Importerów Mięsa krytykuje on polski rząd za opóźnienia w podpisaniu porozumienia.? Cieszy nas, że, jak twierdzą specjaliści, udział bezcłowego eksportu rolnego z dziewięciu krajów Europy Środkowowschodniej do UE wzrośnie z ok. 37% do ok. 77%, w przeciwnym kierunku zaś z 20% do 37%. Pamiętajmy jednak, że aby eksportować do Unii musimy być konkurencyjni cenowo. Wysokie koszty w przemyśle mięsnym na razie nam to utrudniają ? powiedział prezes Chabowski. Jego zdaniem, w polskim rolnictwie trzeba będzie przeprowadzić reformę strukturalną, aby w ogóle utrzymać je przy życiu. ? Nadal pozostaje wiele nierozwiązanych problemów, m.in. produkcja żywca, jego podaż i jakość. W dużym stopniu wpływa to na poziom kosztów i atrakcyjność polskich zapasów nadających się do sprzedaży na rynku unijnym. Nadszedł także czas, żeby wyjaśnić sprawę pomoru świń, którego w Polsce nie ma, a Unia ciągle tego nie akceptuje ? dodał prezes Chabowski.

K.K., D.W.