Po ogłoszeniu wrześniowych danych o słabnącej produkcji i rosnących cenach produkcji przemysłowej, analitycy stracili nadzieję na wzrost PKB w 2000 roku około 5 proc. i zrewidowali prognozy do przedziału 4,5-4,9 proc. Miesiąc temu uważali, że osiągnięcie wzrostu PKB na koniec roku 5 proc. lub nieco poniżej jest realne, chociaż już wtedy widać było, że wzrost gospodarczy słabnie. "Wrześniowe dane o produkcji przemysłowej, nieco poniżej oczekiwań rynkowych, świadczą o spowolnieniu tempa wzrostu gospodarczego, co spowoduje, że PKB w III kwartale wyniesie 4,5 proc. - powiedział PAP Krzysztof Rybiński, główny ekonomista ING Barings. "Według naszych prognoz wzrost PKB w całym roku wyniesie 4,9 proc." - dodał Rybiński. W środę GUS podał, że produkcja przemysłowa we wrześniu wzrosła o 5,0 proc. w stosunku do sierpnia i rok do roku wzrosła o 5,0 proc. wobec 9,2 proc. w sierpniu. Te dane znajdowały się na dolnej granicy przedziału wcześniejszych prognoz.
WZROST PKB O 5 PROC. RACZEJ NIEMOŻLIWY
Zdaniem analityków w III kwartale PKB wzrośnie o 4,5-4,7 proc., wobec 5,2 proc. w II kwartale tego roku. "Widać, że wzrost gospodarczy jest coraz słabszy. Wydaje się, że 5 proc. wzrostu na koniec roku, to bardzo optymistyczny scenariusz. Raczej prawdopodobne jest, że będzie to mniej" - powiedziała PAP Monika Kubik-Kwiatkowska ze Standard and Poor's MMS. Gorszą prognozę sformułował główny ekonomista Rządowego Centrum Studiów Strategicznych Tadeusz Chrościcki. "Po tych danych widać wyraźne osłabienie dynamiki produkcji przemysłowej. W związku z tym będziemy mieli osłabienie dynamiki wzrostu PKB w III kwartale, a IV kwartał może być jeszcze gorszy. Myślę, że w IV kwartale wzrost gospodarczy tylko nieznacznie przekroczy 3 proc. PKB" - powiedział PAP Chrościcki. "W skali całego roku może to rzutować na wzrost nie większy niż 4,5 proc. PKB" - dodał. Ustawa budżetowa na 2000 rok zakłada wzrost PKB o 5,2 proc. W całym 1999 roku PKB wzrósł o 4,1 proc. Na początku września rząd podał nową prognozę wzrostu PKB w tym roku na poziomie 4,5-5,0 proc.
PRODUKCJĘ OGRANICZYŁ SŁABY POPYT WEWNĘTRZNY
Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, analitycy uważają, że produkcję we wrześniu ograniczył słabnący popyt wewnętrzny i przewidują jego dalsze osłabienie w następnych miesiącach. "Mamy wyraźne osłabienie obrotów w handlu wewnętrznym, a to świadczy o tym, że zmniejsza się konsumpcja, a jak zmniejsza się konsumpcja, to zmniejsza się też zapotrzebowanie na produkcję skierowaną na rynek krajowy" - powiedział Chrościcki. Spadek popytu jest z kolei spowodowany spadkiem dynamiki realnego wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw, realnej wartości wynagrodzeń w sferze budżetowej oraz rent i emerytur. "Kolejny czynnik to wysokie bezrobocie, około 2,5 mln osób bez pracy, z czego ponad 75 proc. jest pozbawione prawa do zasiłku. Zmniejsza się też popyt na kredyt konsumpcyjny" - dodał Chrościcki. "Wrześniowy wynik nie jest taki zły, biorąc pod uwagę, że wyraźnie widać, iż popyt krajowy jest coraz słabszy" - powiedziała Monika Kubik-Kwiatkowska. Bank Morgan Stanley Dean Witter uważa, że dane dotyczące struktury wzrostu PKB w drugim kwartale tego roku dowodzą, że wysokie stopy procentowe wyhamowywały popyt wewnętrzny jeszcze zanim Rada Polityki Pieniężnej 30 sierpnia podniosła podstawowe stopy procentowe o 1,5 punktu procentowego.