Dzisiejsza sesja na rynku amerykańskim przypomina te z wakacyjnych piątków, kiedy inwestorzy porzucali inwestowanie i wyjeżdżali na urlopy. Na godzinę przed zamknięciem Dow Jones traci 0,3% a Nasdaq Composite 0,4%. Otwarcie na rynku elektronicznym było dość słabe, Nasdaq tracił nawet 1,8%, jednak później odrobił straty by powrócić w okolice 3400 pkt.
Dow Jonesowi nie udał się dziś kolejny atak na 11000 pkt., który został przeprowadzony na krótko po otwarciu. Bariera ta jest na tyle silna, że w przypadku gdy DJIA wejdzie w korektę już teraz, będzie to sygnał słabości byków również w średnim terminie.
Na wykresie Nasdaq powstało doji o stosunkowo długich cieniach górnym i dolnym. Świadczy to o zmaganiach byków i niedźwiedzi bez wyraźnej przewagi jednej ze stron. O powrocie optymizmu na rynku elektronicznym będzie można mówić dopiero po przebiciu 3530 pkt., który jest jak na razie nieosiągalny dla Nasdaq.
Wsparcie dla Dow Jonesa to obecnie 10800 ? dolna linia trwającej od kilku sesji konsolidacji. Zamknięcie poniżej tej strefy będzie sygnałem sprzedaży, zaś wzrost powyżej 11000 sygnałem kupna.
Giełdy europejskie pozamykały się dość różnie, DAX Xetra stracił 0,84% do 7076 pkt., a CAC40 i FTSE100 zyskały po 0,5%. Jeśli w najbliższych dniach nie dojdzie do zwyżek CAC40 powyżej 6460 pkt. będzie można mówić o zmianie trendu na tym indeksie w krótkim terminie. Dla DAX Xetra wsparcie to 7000 pkt., jednak w przypadku spadków CAC40 trudno oczekiwać wzrostów rynku niemieckiego, który jest silnie skorelowany z giełdą w Paryżu.