PARKIET: Leta nie daje zarobić

Aktualizacja: 06.02.2017 11:23 Publikacja: 15.12.2000 05:26

W ciągu trzech ostatnich miesięcy walory Lety straciły na wartości ponad 60%. O tym, że inwestycja w akcje spółki może być nieopłacalna, przekonał się ostatnio m.in. jej główny akcjonariusz i prezes Tadeusz Kozielski, który w ferworze walki o pozycję w firmie zapomniał także o obowiązkach informacyjnych.

18 października br. prezes Lety kupił w pakietowej transakcji pozasesyjnej 126 tys. akcji (2,73% kapitału akcyjnego i 2,3% głosów na WZA). Cena wyniosła 2,95 zł za walor, a wartość transakcji 371,7 tys. zł. Cena zakupu papierów była wyższa od kursu rynkowego, który w tym dniu wynosił 2,5 zł i znajdował się już w wyraźnym trendzie spadkowym. ? Chciałem zdjąć pojawiającą się podaż. Z zapewnień inwestorów wynikało także, że z nową emisją nie będzie kłopotów. Sytuacja później diametralnie się zmieniła ? powiedział PARKIETOWI prezes Kozielski. Informacja na temat zakupów prezesa pojawiła się dopiero teraz, choć transakcja została rozliczona w ciągu kilku dni po jej zawarciu. Oznacza to, że prezes zapomniał o obowiązkach informacyjnych (stan jego posiadania zmienił się o więcej niż 2 pkt. proc.). ? To prawda, ale wszystko działo się w bardzo gorącym okresie dla spółki, więc w ferworze walki po prostu o tym zapomnieliśmy. Kupując akcje działałem w interesie firmy i akcjonariuszy ? tłumaczy prezes.

Po tej transakcji T. Kozielski miał pakiet ponad 2,2 mln akcji (47,9% kapitału akcyjnego i 40,5% głosów na WZA), o wartości rynkowej 5,5 mln zł.

W dniach 5?6 grudnia prezes sprzedał na sesjach 94,8 tys. akcji. Średnia cena sprzedaży wyniosła 1,1 zł za walor i jest zbliżona do rocznego minimum cenowego (1,07 zł). Po tych transakcjach w posiadaniu prezesa pozostały akcje reprezentujące 45,85% kapitału akcyjnego i 38,79% głosów na WZA. ? Byłem zmuszony sprzedać akcje z przyczyn osobistych, choć cenę uważałem za zdecydowanie zbyt niską. Spółka sprzedając aktywa pokaże, że jest znacznie więcej warta. Koncentrując się na działalności motoryzacyjnej i budowlanej także powinniśmy osiągnąć poprawę sytuacji ? stwierdził prezes. Wartość rynkowa papierów pozostających w jego rękach zjechała do około 2,3 mln zł.

Prezes Kozielski ma również na koncie lepsze decyzje inwestycyjne. W okresie internetowej gorączki sprzedawał akcje spółki po 5,3 zł (pakiet 20 tys.). W pakietówce w lipcu br. sprzedał także 200 tys. walorów po 3,72 zł za sztukę.

Więcej szczęścia od niego mieli inni znaczący akcjonariusze firmy, którzy handlując w ostatnich miesiącach walorami przedsiębiorstwa uniknęli obecnego załamania kursu. 16 października Marcin Rej, ówczesny wiceprezes, sprzedał w pakietówce 255 tys. akcji (w sumie tego dnia właściciela zmieniło w pakietówkach 510 tys. papierów spółki). Otrzymał 2,94 zł za walor. Cena była o 20% wyższa od kursu z fixingu. Wkrótce firma International Business Management poinformowała, że kupiła pakiet 510 tys. akcji (11,04% kapitału akcyjnego i 9,34% głosów na WZA).

Ten handel M. Reja z International Business Management, firmą znaną na rynku ?ze sprawy? Beton Stalu i lubelskiego Protektora, spowodował, że został on odwołany z zarządu Lety. Oficjalnie jednak przedstawiciele Lety wskazują na inne przyczyny ? brak porozumienia w zarządzie co do strategii spółki. Obecnie część przedstawicieli firmy obarcza odwołanych członków zarządu, w tym M. Reja, odpowiedzialnością za realizację strategii internetowej, która w przypadku Lety zakończyła się fiaskiem. Spółka nie zdołała zachęcić inwestorów do kupowania jej nowych akcji (w ofercie nie złożono żadnego zapisu) i wycofa się zapewne z wszystkich projektów informatyczno-internetowej branży. 30 października Marcin Rej sprzedał w transakcji giełdowej 20 tys. akcji po 2,44 zł za sztukę. Operacje były dla niego bardzo korzystne ? obejmował akcje Lety w ofercie menedżerskiej po wartości nominalnej (uwzględniając split wynosi ona 1 zł), a więc ?wyjście z akcji? przed załamaniem kursu gwarantowało mu niezłe zyski.

Z informacji Lety wynika również, że 30 październikanagement znajdowało się już tylko 270 tys. akcji spółki. Firma ta sprzedała walory w pakietówce po 2,75 zł. W ciągu kilku dni poniosła więc stratę na inwestycji, ale i tak, przynajmniej częściowo, uniknęła załamania kursu. Pytanie, kto od niej kupował akcje, tracąc bardzo szybko na inwestycji, pozostaje otwarte.

Później jeszcze, w listopadzie w pakietówce właściciela zmieniło 220 tys. walorów Lety już po 2 zł za papier. Nie wiadomo, kto handlował akcjami, w grę wchodzi już bowiem pakiet poniżej 5% głosów na WZA. Sprzedającym mógł być M. Rej, jak i ? co bardziej prawdopodobne ? firma International Business Management. Oba podmioty przed tą pakietówką zeszły poniżej progu 5% głosów na WZA.

K.J.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku