W ciągu trzech ostatnich miesięcy walory Lety straciły na wartości ponad 60%. O tym, że inwestycja w akcje spółki może być nieopłacalna, przekonał się ostatnio m.in. jej główny akcjonariusz i prezes Tadeusz Kozielski, który w ferworze walki o pozycję w firmie zapomniał także o obowiązkach informacyjnych.
18 października br. prezes Lety kupił w pakietowej transakcji pozasesyjnej 126 tys. akcji (2,73% kapitału akcyjnego i 2,3% głosów na WZA). Cena wyniosła 2,95 zł za walor, a wartość transakcji 371,7 tys. zł. Cena zakupu papierów była wyższa od kursu rynkowego, który w tym dniu wynosił 2,5 zł i znajdował się już w wyraźnym trendzie spadkowym. ? Chciałem zdjąć pojawiającą się podaż. Z zapewnień inwestorów wynikało także, że z nową emisją nie będzie kłopotów. Sytuacja później diametralnie się zmieniła ? powiedział PARKIETOWI prezes Kozielski. Informacja na temat zakupów prezesa pojawiła się dopiero teraz, choć transakcja została rozliczona w ciągu kilku dni po jej zawarciu. Oznacza to, że prezes zapomniał o obowiązkach informacyjnych (stan jego posiadania zmienił się o więcej niż 2 pkt. proc.). ? To prawda, ale wszystko działo się w bardzo gorącym okresie dla spółki, więc w ferworze walki po prostu o tym zapomnieliśmy. Kupując akcje działałem w interesie firmy i akcjonariuszy ? tłumaczy prezes.
Po tej transakcji T. Kozielski miał pakiet ponad 2,2 mln akcji (47,9% kapitału akcyjnego i 40,5% głosów na WZA), o wartości rynkowej 5,5 mln zł.
W dniach 5?6 grudnia prezes sprzedał na sesjach 94,8 tys. akcji. Średnia cena sprzedaży wyniosła 1,1 zł za walor i jest zbliżona do rocznego minimum cenowego (1,07 zł). Po tych transakcjach w posiadaniu prezesa pozostały akcje reprezentujące 45,85% kapitału akcyjnego i 38,79% głosów na WZA. ? Byłem zmuszony sprzedać akcje z przyczyn osobistych, choć cenę uważałem za zdecydowanie zbyt niską. Spółka sprzedając aktywa pokaże, że jest znacznie więcej warta. Koncentrując się na działalności motoryzacyjnej i budowlanej także powinniśmy osiągnąć poprawę sytuacji ? stwierdził prezes. Wartość rynkowa papierów pozostających w jego rękach zjechała do około 2,3 mln zł.
Prezes Kozielski ma również na koncie lepsze decyzje inwestycyjne. W okresie internetowej gorączki sprzedawał akcje spółki po 5,3 zł (pakiet 20 tys.). W pakietówce w lipcu br. sprzedał także 200 tys. walorów po 3,72 zł za sztukę.