Ok. 84% Polaków nie ma dostępu do sieci
W listopadzie dostęp do internetu deklarowało 16,2% respondentów TNS OBOP (5 mln osób). Jednak tylko ok. 3,5 mln Polaków to użytkownicy sieci. Według kryteriów przyjętych za amerykańskim Internet Advertising Bureau, internautami można nazwać jedynie ok. 3,1 mln osób (88,7% z 3,5 mln osób korzystających z internetu). Są to ci użytkownicy, którzy z sieci korzystająprzynajmniej raz w miesiącu.
Znakomita większość polskiego społeczeństwa nie ma dostępu do internetu ? tym razem wyniki swoich badań przedstawia TNS OBOP, po raz kolejny potwierdzając prezentowany także przez inne instytuty badawcze niski stopień penetracji internetu w Polce. Zgodnie z obliczeniami TNS OBOP, z internetu nie korzysta 87,7% populacji Polaków (według Demoskopu ? 86%). 91,5% polskich użytkowników internetu przegląda strony www, czyli wykazuje w sieci pewną aktywność. Osoby surfujące po stronach internetowych spędzają na tej czynności w ciągu miesiąca średnio 3 godziny i 53 minuty. Dla porównania: w październiku Europejczycy spędzali w sieci 6 godzin miesięcznie, przy czym najdłużej: Niemcy (7,5 h) i Brytyjczycy (5 h) (dane: Nielsen/Netratings). Amerykański internauta w ciągu miesiąca w internecie spędza średnio 10 godzin.Przypomnijmy, że także według ostatniego badania ARC Rynek i Opinia w okresie od stycznia do sierpnia odsetek internautów kupujących on-line wzrósł dwukrotnie, do ok. 16%.To samo badanie wykazało, że dwukrotnie większa liczba użytkowników wchodzi do internetu codziennie. To na jej korzyść zmniejszyła się (o ok. jedną trzecią) grupa respondentów, którzy w styczniu korzystali z sieci okazjonalnie. Poza tym wzrósł odsetek internautów, którzy spędzają w internecie od 6 do 50 godzin tygodniowo, co więcej, deklarowali oni, na łamach ankiety ARC RiO, że zwiększą jeszcze częstotliwość odwiedzin w perspektywie 6 miesięcy.2 godziny i 20 minut respondenci Interbusa poświęcają na korespondencję e-mailową. 6,5% użytkowników deklaruje, że głównym powodem korzystania z internetu są zakupy robione w wirtualnych sklepach. Jednak odsetek osób, które dokonują takich zakupów jest wyższy i wynosi 10,5% osób przeglądających internetowe strony. Główną przyczyną hamującą rozwój tej formy handlu jest ? wynika z listopadowego Interbusa ? brak możliwości obejrzenia towaru przed zakupem. Tymczasem, przypomnijmy, jeszcze w lutym respondenci ARC RiO i Global eMarketing jako główne wady elektronicznych zakupów wymieniali inne czynniki. Najbardziej obawiali się powierzać przez internet dane osobowe i numer konta. W więcej niż 50% byli przekonani, że realizacja internetowych zakupów trwa dłużej niż ?normalnych?. Dopiero na piątym miejscu wymieniano wtedy brak możliwości dokładnego zapoznania się z produktem (dane Internet Monitor 2000, luty 2000).
urszula zielińska