PARKIET: Zbyt płytki rynek

Aktualizacja: 06.02.2017 11:23 Publikacja: 20.12.2000 05:13

Tylko jedna prywatyzowana spółka ze ?stajni? Skarbu Państwa (Kogeneracja) weszła w tym roku na giełdowy parkiet. Gdyby nie sprzedaż kolejnych transz Pekao SA (9.2%) i PKN Orlen (26%) oraz wejście do obrotu pracowniczych akcji TP SA i Pekao, duzi polscy inwestorzy, jakimi są OFE, mieliby spore problemy z ulokowaniem na rynku kapitału zebranego w 2000 r.

Analitycy oraz zarządzający funduszami emerytalnymi coraz bardziej zaniepokojeni są utrzymującą się bardzo niską płynnością rynku kapitałowego. Wprawdzie bieżąca kapitalizacja GPW wynosi blisko 130 mld zł, jednak szacuje się, że wartość akcji znajdujących się w wolnym obrocie wynosi około 30 mld zł. Dodatkowo większość z nich to papiery kilku największych spółek (Telekomunikacja Polska, PKN, KGHM, Elektrim, Pekao). Tymczasem co miesiąc na rynek tylko z funduszy emerytalnych wpływa średnio 300?400 mln zł. OFE ulokowały do tej pory w akcjach około 3 mld zł.

? Uruchamiając reformę emerytalną, stworzono ? pożądanych od dawna przez rynek ? inwestorów instytucjonalnych, którym zapewniono stałe źródło dopływu kapitału, ale zapomniano o podaży. Dlatego już wkrótce może się okazać, że nie będziemy mieli w co inwestować, a dyskusja o konieczności zwiększania limitu inwestycji w akcje, dla zapewnienia wyższej rentowności inwestycji, stanie się bezprzedmiotowa. Jedyną alternatywą staną się bowiem inwestycje zagraniczne ? twierdzi Zygmunt Kostkiewicz, prezes największego na rynku PTE Commercial Union.

W przyszłym roku do OFE ma wpłynąć kolejnych kilkanaście miliardów złotych, z czego około 30% (4?5 mld zł) może trafić na GPW. Jeśli zatem rynek pierwotny nie będzie zasilany akcjami dużych prywatyzowanych firm, może dojść do paradoksalnej sytuacji, w której polski kapitał będzie zmuszony do inwestowania wolnych środków za granicą. Próby zdjęcia gorsetu, który zmusza OFE do lokowania na rodzimym rynku kapitałowym, są już od pewnego czasu podejmowane. Inwestorzy ci chętnie przeznaczyliby więcej niż teraz dopuszczalne 5% środków na inwestycje na rynkach zagranicznych.

? Z jednej strony, jesteśmy krajem na dorobku, importującym kapitał na przedsięwzięcia gospodarcze i o niego konkurującym. Z drugiej strony, polskie fundusze emerytalne wywierają coraz większą presję, by w większym stopniu zezwolić im na inwestowanie za granicę. Okazuje się, że sami nie potrafimy zagospodarować kapitału pochodzącego ze składek emerytalnych ? powiedział PARKIETOWI Jacek Socha, przewodniczący KPWiG. Więcej w PARKIECIE

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku