Kilka funduszy emerytalnych już od pół roku sprawnie kontroluje spółki giełdowe, w których zainwestowały ponad 5 proc. aktywów ? pisze Prawo i Gospodarka. Jednak efekty tej działalności do tej pory nie przekonały Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, który wciąż usiłuje ograniczyć wpływ OFE na funkcjonowanie spółek. Urząd twierdzi, że utrzymywanie przedstawiciela OFE w radzie nadzorczej danej spółki może być kosztowne dla klientów. Fundusze z kolei wyjaśniają, że ich intencją nie jest zarządzanie daną spółką, ale przy tak znacznym zaangażowaniu środków OFE, konieczne jest zapewnienie ochrony interesów klientów. Obecnie w radach nadzorczych spółek swoich przedstawicieli mają OFE: Pocztylion, DOM, Nationale-Nederlanden oraz CU ? wylicza PG.