Złoty od piątkowego zamknięcia osłabił się o 1,25 gr w stosunku do dolara i o 1,6 gr wobec euro, osiągając w poniedziałek pod koniec notowań poziom 4,099 zł za dolara i 3,898 zł za euro - poinformował Marek Zuber, analityk BPH. "Złoty troszeczkę jest dzisiaj słabszy niż w piątek. W pewnym momencie stracił nawet 1 pkt proc. wobec piątkowego zamknięcia. Nie było to jednak jakieś duże osłabienie. W ciągu dnia złoty zaczął systematycznie odrabiać straty, ale odrobił tylko ponad połowę straty" - powiedział PAP Witold Woźniak, chief dealer Deutsche Bank Polska. Zuber dodał, że z powodu utraty wartości przez euro, inwestorzy zaczęli dokonywać przewalutowań, co spowodowało przejście na 4,10 zł za USD. Na otwarciu w poniedziałek euro kosztowało 0,959 USD, a na zamknięciu - 0,951 USD. Zdaniem dealera DB, rynek wydał się troszeczkę przegrzany i zdecydował się realizować zysk z ostatniej wielkiej aprecjacji złotego. "Osłabienie polskiej waluty w większym stopniu wynikało z psychologicznego przekonania, że dobra koniunktura nie utrzyma się aż tak długo" - dodał Woźniak. Złoty, zdaniem dealera DB, powinien we wtorek pozostać w granicach 4,08-4,12 zł za USD, a w stosunku do euro w przedziale 3,87-3,91.

(PAP)