Podczas piątkowej sesji mieliśmy do czynienia z dość znacznym ożywieniem, które koncentrowało się szczególnie na dużych firmach oraz bankach i spółkach TMT. Taka alokacja wynikała stąd, że w momencie kiedy poprawiają się wskaźniki makroekonomiczne, inwestorzy kupują giełdowe blue chipy, a spodziewana obniżka stóp procentowych zawsze przekłada się na wzrosty kursów banków. Jedynie zwyżkę spółek IT można wytłumaczyć dobrymi notowaniami ich amerykańskich odpowiedników. Taki rozkład rynku jest bardzo zdrowy, gdyż spółki które są najaktywniejsze i mają największy udział w indeksie są obecnie w fazie umacniania trendu wzrostowego.Warszawska giełda ma szansę na kontynuację wzrostów, jeżeli zostanie spełnionych kilka warunków. Po pierwsze, w najbliższy poniedziałek RPP zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych co najmniej o 100 punktów procentowych oraz grudniowy deficyt obrotów na rachunku bieżącym spadnie poniżej 800 mln USD, czyli poniżej 6% PKB. Te dwa czynniki powinny podtrzymać panujący obecnie trend wzrostowy co najmniej do momentu ogłoszenia wyników kwartalnych firm. Jest to szczególnie istotne dla spółek nowych technologii, które ostatnio rozpoczęły dość szybkie wzrosty, które mogą zostać powstrzymane wraz z pierwszymi raportami finansowymi.W związku z tym w ciągu najbliższego miesiąca powinniśmy obserwować wzrost wartości portfeli akcji w oczekiwaniu na dogodny moment do zrealizowania zysków.