.23.1.Londyn (PAP) - BNP Paribas i Merrill Lynch, w opublikowanej we wtorek w Londynie analizie nt. sytuacji na Ukrainie, wyraziły opinię, że następstwem dymisji wicepremier Julii Tymoszenko może być ustąpienie premiera-reformatora Wiktora Juszczenki. Zwracają one również uwagę na pogorszenie się stosunków między Juszczenką i prezydentem Leonidem Kuczmą. Oba banki inwestycyjne spodziewają się utrzymania współpracy władz w Kijowie z MFW nawet w razie dymisji premiera Juszczenki, choć nie wykluczają, że współpraca ta stanie się trudniejsza. Paribas pisze o możliwych gorszych warunkach obsługi długu Ukrainy, wynoszącego ponad 13 mld USD. Tymoszenko została zdymisjonowana przez Kuczmę w ubiegły piątek w związku z przedstawieniem jej przez prokuratora generalnego formalnych zarzutów przemytu i nadużyć podatkowych w okresie, gdy stała na czele państwowego koncernu - Zjednoczonych Systemów Energetycznych. Były premier Ukrainy Pawło Łazarenko, który siedzi w więzieniu w USA, miał złożyć zeznania obciążające Tymoszenko. Tym niemniej premier Juszczenko, któremu udało się ożywić reformy gospodarcze na Ukrainie i zabezpieczyć kredyty MFW, bronił jej do samego końca. Według cytowanych w analizie BNP Paribas źródeł na Ukrainie "obecność Tymoszenko w rządzie Ukrainy miała dla Juszczenki zasadnicze znaczenie, ponieważ odgradzała go od oligarchów i zorganizowanego świata przestępczego, wspólnie kontrolujących sektor energii". Analitycy banku sądzą, że Tymoszenko ściągnęła na siebie gniew "potężnych grup interesów, w tym byłego współpracownika Kuczmy - Ołesandra Wołkowa, którzy zdecydowani byli przeforsować jej usunięcie, ponieważ reformy rządu szkodziły ich pozycji". BNP Paribas zwraca też uwagę na pogłoski krążące na Ukrainie, iż "Juszczenko przynajmniej częściowo był zamieszany w próby odsunięcia Kuczmy na tle zarzutów związanych z zabójstwem znanego dziennikarza Georgija Gongadze". "Dymisja Tymoszenko, kluczowej postaci w rządzie, zdaje się wskazywać na to, że Kuczma wygrywa walkę z przeciwnikami i dlatego można spodziewać się odsunięcia samego Juszczenki". "Negatywnym wydarzeniem dla reform" nazywa Merrill Lynch wymuszone odejście Tymoszenko z rządu. Bank zastanawia się, czy odejdzie również sam Juszczenko. Analitycy banków uważają, że na Ukrainie zwiększa się ryzyko politycznej huśtawki, ale do rozłamu z MFW nie dojdzie. Tym samym nie spodziewają się radykalnej zmiany kierunku polityki ekonomicznej, która, jak piszą, "napawa ostrożnym optymizmem". W ubiegłym roku na Ukrainie odnotowano, po raz pierwszy od uzyskania niepodległości w 1991 roku, sześcioprocentowy wzrost PKB.(PAP)