Pesymistyczne prognozy podcinają notowania firm high-tech

Na głównych giełdach dominowały w piątek pesymistyczne nastroje w związku z perspektywą gorszych wyników kilku czołowych spółek high-tech ? PMC-Sierra, Ericsson i JDS Uniphase. Od spadku zaczęły dzień indeksy nowojorskie, a w ich ślady poszła większość wskaźników europejskich. Nieczynna była giełda w Hongkongu.

Nowy JorkSesja czwartkowa przyniosła wzrost Dow Jonesa o 82,55 pkt. (0,78%). Nasdaq spadł o 104,87 pkt. (3,67%), a S&P 500 o 0,5%. Russell 2000 stracił 0,65%.W piątek nastroje inwestorów nie były dobre, mimo przekonania, że podczas najbliższego posiedzenia 30 i 31 stycznia Komitet Otwartego Rynku Zarządu Rezerwy Federalnej obniży ponownie stopy procentowe. Opinię taką wyraziły 24 z 25 pytanych o zdanie firm wyspecjalizowanych w operacjach na amerykańskim rynku obligacji. Za złagodzeniem polityki pieniężnej przemawiają też najnowsze dane statystyczne. Wykazały one w grudniu zmniejszenie w USA zamówień na artykuły trwałego użytku, z wyjątkiem samolotów, oraz spadek przez trzeci miesiąc z rzędu dostaw gotowych wyrobów. Ten ostatni jest najdłużej trwającą tendencją zniżkową od połowy 1989 r., tj. okresu poprzedzającego recesję z lat 1990?1991.Ujemnie na atmosferę wpłynęły kolejne, pesymistyczne prognozy dotyczące wyników czołowych spółek high--tech. Opublikowali je producent mikroprocesorów PMC-Sierra, kanadyjski wytwórca części do światłowodów JDS Uniphase oraz szwedzki potentat Ericsson. O niekorzystnych perspektywach powiadomił też dostawca oprogramowania BroadVision.Wiadomości te przyczyniły się do spadku Nasdaqa, który w godzinach przedpołudniowych stracił 1,74%. Dow Jones obniżył się w tym czasie, po wahaniach, o ponad 57 pkt. (0,54%).LondynNa parkiecie londyńskim inwestorzy wycofywali kapitały z sektora high-tech i telekomunikacji w obawie przed pogorszeniem ich wyników finansowych. Szczególnie wyraźnie staniały walory Bookham Technology i ARM Holdings, a także British Telecom. Chętnie inwestowano natomiast w akcje BP Amoco i Shell pod wpływem pokaźnych zysków towarzystw naftowych z USA. Wzrosły też notowania firm farmaceutycznych, zwłaszcza GlaxoSmithKline. FT-SE 100 podniósł się o 38,7 pkt. (0,62%).FrankfurtWe Frankfurcie wśród spółek, których notowania wyraźnie spadły, były przedsiębiorstwa high-tech Siemens, Epcos i Infineon. Na Neuer Markt pozbywano się walorów dostawcy oprogramowania BroadVision, którego wyniki okazały się gorsze od przewidywań, a także dostawcy usług internetowych ? T-Online. Zdrożały natomiast papiery Deutsche Telekom, jak również koncernu DaimlerChrysler, który zapowiedział reorganizację. Do godz. 18.00 DAX spadł o 47,51 pkt. (0,71%).ParyżNiechętne nastawienie do firm telekomunikacyjnych i spółek high-tech zdominowało sesję na giełdzie paryskiej. Najbardziej spadły notowania producenta sprzętu dla telekomunikacji Alcatel, wytwórcy mikroprocesorów STMicroelectronics i dostawcy oprogramowania Dassault Systems. Przeciwwagę stanowił popyt na walory spółki Cap Gemini Ernst & Young, która uzyskała przychylną rekomendację. Zdrożały też papiery sieci supermarketów Carrefour po skorygowaniu niekorzystnych wyników. CAC-40 zakończył dzień na poziomie o 4,81 pkt. (0,08%) niższym.TokioNa parkiecie tokijskim przez czwarty dzień z rzędu utrzymywał się spadek notowań, który utrwaliła czwartkowa zniżka Nasdaqa. Szczególnie wyraźnie staniały walory producenta komputerów i mikroprocesorów NEC. Podobnie było z akcjami firm internetowych, m.in. Softbank. Do ich wyprzedaży przyczyniła się zniżka notowań amerykańskich spółek Cisco Systems, która zapowiedziała zakup udziału w Softbank, oraz Yahoo. Spadła też cena papierów dostawcy oprogramowania Trend Micro i producenta światłowodów Furukawa Electric. Tymczasem mniejszy niż przewidywano spadek zysku firmy Sony pobudził zainteresowanie jego akcjami. Chętnie kupowano też walory firm tradycyjnych branż. Nikkei 255 stracił 107,32 pkt. (0,78%).

Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i ANEMIRSKI