Przebieg dzisiejszej sesji wskazuje na to, że może ona być przełomowa i zakończyć trwający od ponad tygodnia bezruch. Co na to wskazuje? Przede wszystkim wyraźnie większe obroty oraz większa od dotychczasowej zmienność rynku. Po okresie spadków to znowu byki przeszły do kontrofensywy i próbują zniwelować straty. WIG20 wzrósł z poziomu dzisiejszego minimum 1761 pkt. do obecnych 1768 pkt. Obroty przekroczyły 260 mln zł., więc już są wyższe od tych, odnotowanych wczoraj.
O wszystkich pozytywnych sygnałach, na których opieram nadzieje na wybicie w górę z trwającej konsolidacji, opisywałem w poprzednich komentarzach. Nie ma już co mnożyć teorii. Nie jest wykluczone, że dzisiejsza sesja jest ostatnią, stwarzającą okazję do kupna akcji po tak niskich cenach.
Na europejskich rynkach trwają dziś spadki. Notowania zakończyły się wczoraj przed ogłoszeniem decyzji FED, wtedy gdy indeksy amerykańskie jeszcze rosły. Dlatego trzeba przyznać, że zniżki o około 1% nie wprowadzają korekty do oceny średnioterminowej tych rynków. Wygenerowane sygnały poprawy koniunktury nadal się utrzymują, więc można być spokojnym o to, że będą nadal kreować pozytywną atmosferę do inwestowania.
Kontrakty na Nasdaq notują niewielkie zmiany, co zapowiada spokojny początek sesji na amerykańskich rynkach.
Krzysztof Stępień