Prosper Bank wypowiedział Lecie oraz jej spółce zależnej, Leta Invest GK, umowy o kredyt

obrotowy i inwestycyjny i wezwał do spłaty całości zadłużenia.

Łączna kwota zobowiązań Lety wobec Prosper Banku wynosi 4,76 mln zł. W przypadku Lety Invest GK jest to ponad 3,16 mln zł. Wypowiedzenie umów kredytowych nastąpiło na skutek nieterminowej spłaty zobowiązań przez obie spółki. Obecnie, jak poinformowała Leta, trwają rozmowy z bankiem, których celem jest polubowne rozwiązanie problemu zadłużenia. W zamian za cofnięcie wypowiedzenia Leta zobowiązała się do spłaty zaległych odsetek od kredytów w wysokości 418 tys. zł.

Kłopoty Lety komplikuje trudna sytuacja finansowa. Spółka po czterech kwartałach ub.r. notuje narastająco 29,42 mln zł przychodów ze sprzedaży i ponad 5,7 mln zł straty netto. W 1999 r. spółka przy porównywalnej sprzedaży wypracowała ponad 2 mln zł zysku netto. Szczególnie trudny był dla firmy czwarty kwartał ub.r., kiedy zanotowała ona ponad 4,35 mln zł straty operacyjnej i ponad 6 mln zł straty netto. Drastyczne pogorszenie wyników to efekt, w ocenie spółki, nierealizowania nowych umów leasingu z powodu zaprzestania finansowania niezależnych przedsiębiorstw z branży leasingowej przez banki. Duży wpływ na wyniki ma również obsługa kredytów zaciągniętych na inwestycje i działalność bieżącą. Na koniec trzeciego kwartału zobowiązania Lety przekraczały 47 mln zł, a z tego ponad połowę stanowiły zobowiązania krótkoterminowe (wówczas jeszcze przedstawiciele firmy zapewniali, że nie ma ona kłopotów z płynnością). Na razie plany istotnej redukcji długu nie zostały zrealizowane, choć temu celowi zapewne miała służyć niedawna sprzedaż Prosper Bankowi wierzytelności leasingowych na łączną kwotę ponad 5,5 mln zł.

Szansą dla przedsiębiorstwa jest pozyskanie nowych strategicznych akcjonariuszy. Jest to, jak wynika z naszych informacji, grupa lokalnych przedsiębiorców, także takich, którzy współpracowali z Letą. Przejęli oni w sumie pakiet ponad 40% walorów firmy od Tadeusza Kozielskiego, który został zmuszony do ich sprzedaży przez bank (akcje były zabezpieczeniem kredytu, a spadek kursu drastycznie obniżył wartość tego zabezpieczenia). Nie jest jednak jasne, jakie są zamiary tych przedsiębiorców wobec Lety. Jednak ich zakupy mogą sugerować, że zagrożenie upadłością, na które wskazują kłopoty z terminowym regulowaniem zobowiązań, nie jest jeszcze dramatyczne. n K.J.