Fundusze papierów komercyjnych
Zdaniem Tomasza Boneckiego-Dudy, analityka papierów dłużnych CA IB Investment Management, w tym roku zyski funduszy inwestujących w krótkoterminowe papiery komercyjne mogą być wyższeniż funduszy inwestujących w dłużne papiery skarbowe. Rentowność będzie głównie zależećod terminu i wysokości obniżek stóp procentowych przez RPP.
? Możliwość uzyskania podobnych zysków jak w ubiegłym roku zależeć będzie przede wszystkim od tego, w jaki sposób będą obniżane stopy procentowe. Jeżeli obniżki nastąpią późno albo też będą nieznaczne, tegoroczne wyniki funduszy krótkich papierów komercyjnych nadal mogą być konkurencyjne w stosunku do funduszy inwestujących w długie papiery ? twierdzi Tomasz Bonecki-Duda.W ubiegłym roku wzrost wartości jednostki funduszu CA IB Pieniężny wynosił 18,1%. Było to o ponad 2 pkt. proc. więcej, niż osiągnął w tym czasie najlepszy na rynku fundusz inwestujący w obligacje. Również wyniki GTFI Premium, drugiego na rynku funduszu inwestującego w papiery komercyjne, należały do najlepszych na rynku. Chociaż fundusz ten zaczął inwestować dopiero we wrześniu ub.r., w ciągu czterech miesięcy wartość jego jednostki wzrosła o 4,32%. W tym czasie jednostka CA IB zyskała 4,55%. Wyniki te były lepsze nie tylko od pozostałych funduszy rynku pieniężnego, ale również od większości funduszy obligacyjnych ? przede wszystkim tych, w których portfelach niewielki udział stanowiły długie obligacje o stałym oprocentowaniu.Zdaniem Tomasza Boneckiego-Dudy, przedsiębiorstwa emitujące krótkoterminowe obligacje będą starały się żonglować terminami wykupu papierów, tak by ?wyczuć? posunięcia Rady. Jednak w tym roku nie należy spodziewać się znacznego wydłużenia okresu zapadalności, chociaż spadek stóp może wywołać dynamiczny rozwój rynku. Spodziewać się można, że do emisji bonów komercyjnych powróci część przedsiębiorstw, które ze względu na niższe koszty obsługi decydowały się na pożyczki w walutach.Z raportu CERA (Środkowoeuropejskiego Centrum Ratingu i Analiz) wynika, że w 2000 r. krótkoterminowe papiery dłużne emitowało ponad 300 przedsiębiorstw, a wartość rynku pod koniec grudnia wzrosła do blisko 11 mld zł. Największym popytem inwestorów cieszyły się papiery o terminie zapadalności do trzech miesięcy. Wynika to m.in. z niskiej płynności rynku wtórnego. Dlatego też najczęściej nabywcy papierów trzymają je do terminu wykupu. Brak rynku wtórnego jest bowiem podstawową barierą ograniczającą liczbę inwestorów instytucjonalnych. Obecnie rynek wtórny zapewniają banki będące agentami emisji, ale oferowane przez nich spready są bardzo szerokie. Różnica w rentowności papierów oferowanych w kupnie i sprzedaży sięgać może ponad 1 pkt. proc., co w bardzo dużym stopniu waży na rentowności inwestycji.W blisko 40% nabywcami pozaskarbowych papierów nadal są przedsiębiorstwa. Udział funduszy inwestycyjnych szacowany jest na około 4%. Według danych na koniec grudnia dwa działające na rynku fundusze inwestujące przede wszystkim w papiery komercyjne (CA IB oraz GTFI Premium) zarządzały aktywami przekraczającymi 90 mln zł. W stycz-niu na rynku dłużnych papierów komercyjnych pojawił się fundusz SEB.W ocenie analityka CA IB, rynek krótkich papierów komercyjnych, niezależnie od tego, na podstawie którego prawa są one emitowane (kodeks cywilny, prawo wekslowe, ustawa o obligacjach) jest już dobrze rozwinięty. Spokojnie pozwala na zainwestowanie kilkudziesięciu?kilkuset milionów złotych. ? Oczywiście, dywersyfikacja papierów, która pozwoli na odpowiednie wyważenie profilu ryzyka do stopy zwrotu, wymaga większej analizy. Na rynku jest bowiem kilkudziesięciu emitentów, którzy regularnie emitują papiery. Inni robią to sporadycznie. Wybranie spośród nich takich ofert, które przynoszą dobry zwrot, ale jednocześnie emitenci mają stabilną sytuację finansową, nie jest takie łatwe. Dlatego wydaje się, że coraz częściej pojedyncze firmy będą decydowały się na lokowanie wolnych środków za pomocą funduszy ? twierdzi Tomaszki--Duda.
Anna Garwoliń[email protected]