Indeks NIF od dawna znajduje się w trendzie spadkowym. Notowaniom funduszy nie pomagają lepsze niż w 1999 r. wyniki finansowe za ubiegły rok. Dyskonto, z jakim rynek wycenia NFI,
nierzadko sięga 60%, i to mimo że wartość aktywów netto funduszy nie jest zawyżona. Trend spadkowy dominuje na rynku funduszy od momentu ich pojawienia się na giełdzie w czerwcu 1997 r. Z rzadkimi przerwami, oczywiście. Podczas pierwszych sesji na GPW notowania NFI osiągały rekordowe poziomy, a indeks wynosił 160?170 pkt. Szybko jednak zaczął tracić na wartości. Rok po debiucie spadł poniżej 100 pkt., a jesienią 1999 r. notował historyczne minimum na poziomie nieco ponad 47 pkt. Odbicia były krótkotrwałe, a ich przyczyny bardzo różnorodne. Często rynek ciągnęły w górę tylko wybrane fundusze. Na początku ubiegłego roku kilkakrotnie notowaniom NFI pomogły inwestycje w sektor IT (przede wszystkim realizowane przez Jupitera). Ostatni raz indeks zaczął dźwigać się w górę jesienią ubiegłego roku, zyskując kilkanaście pkt. proc. (wzrost z niespełna 60 pkt. do około 70 pkt.). W tym przypadku znaczenie miała walka o władzę nad wybranymi NFI rozpętana przez Skarb Państwa. Grupy zwaśnionych akcjonariuszy przystąpiły do zakupów akcji. W tej atmosferze także drobni inwestorzy byli bardziej skłonni do zakupów.
Kiedy jednak sytuacja ustabilizowała się, indeks szybko powrócił do poziomu sprzed tej krótkotrwałej korekty i dalej powoli spada. W ostatnich dniach ustabilizował się na poziomie ok. 54 pkt.
? Ocena programu NFI wśród inwestorów nie jest pochlebna i to się przekłada na ich zainteresowanie tym rynkiem. Oczywiście, gdybyśmy przez dwa lata mieli na giełdzie hossę i zabrakłoby tanich spółek do kupna, wówczas pewnie zwrócono by uwagę na NFI. W momencie kiedy dobrych i równie tanich spółek nie brakuje, NFI pozostają na uboczu ? twierdzi Iwona Kubiec, analityk z Elimaru. Podobne opinie wyrażają przedstawiciele funduszy. ? Nie jest tajemnicą, że program z różnych powodów od początku budzi wątpliwości i nie jest kochany przez rynek. Nie bez znaczenia pozostają takie kwestie, jak zachowanie Skarbu Państwa. Staraliśmy się respektować w swojej strategii jego interesy, a mimo to Skarb Państwa okazał się dla nas zupełnie nieprzewidywalny. To odstrasza inwestorów, a ponadto uniemożliwia realizowanie strategii. Inwestorzy pamiętają także inne rzeczy, np. błędy zarządzających ? twierdzi Marek Górski, wiceprezes BRE/Private Equity, firmy zarządzającej majątkiem kilku NFI.
Coraz niższe na rynku NFI są obroty. W ostatnim czasie sięgają co najwyżej kilku milionów złotych. Powody są dwa ? słabe zainteresowanie akcjami NFI ze strony inwestorów (poziom cen nie skłania do wycofywania się z inwestycji, bo pojawia się nadzieja na kolejne odbicie, a popytu na razie także nie widać, bo ryzyko inwestycji na tym rynku jest wyjątkowo duże) oraz wysoka koncentracja kapitału.