Plany Telecom Italia pod znakiem zapytania

Zagraniczni akcjonariusze Telecom Italia twierdzą, że zgromadzili wystarczające udziały, aby nie dopuścić do urzeczywistnienia planów zarządu. Kierownictwo włoskiego potentata telekomunikacyjnego zamierza dokonać konwersji akcji oszczędnościowych na zwykłe oraz odkupić część walorów. W efekcie tej operacji łatwiej byłoby zmniejszyć olbrzymie zadłużenie firmy.Fundusz hedgingowy Liverpool Limited Partnership, mający siedzibę na Bermudach, dysponuje już 14% akcji oszczędnościowych, pozbawionych prawa głosu, a inni inwestorzy, którzy również sprzeciwiają się planom Telecom Italia, mają łącznie 5,4% tego rodzaju papierów. Oponenci mają nadzieję, że 20%?40% udziałowców nie wyrazi chęci zamiany posiadanych akcji oszczędnościowych. Oznaczałoby to fiasko wspólnych planów zarządu oraz holdingu Olivetti, do którego należy Telecom Italia, gdyż cała operacja może dojść do skutku tylko wtedy, gdy konwersja obejmie minimum 80% wspomnianych walorów.Istotą planu jest zgromadzenie kwoty sięgającej 12,8 mld euro. Posiadacze akcji oszczędnościowych mieliby bowiem zapłacić przy ich konwersji 48% wartości rynkowej akcji zwykłych. Spodziewane wpływy byłyby przeznaczone na odkupienie do 10% akcji zwykłych oraz zmniejszenie długu firmy.W ten sposób Telecom Italia uwolniłby się od kłopotliwych posiadaczy akcji oszczędnościowych, a jednocześnie, dzięki redukcji zadłużenia, uzyskałby większe możliwości nawiązywania współpracy z innymi firmami telekomunikacyjnymi oraz dokonywania ich przejęć. Analogiczne korzyści osiągnąłby należący do Telecom Italia operator telefonii komórkowej TIM.Przeciwnicy konwersji uważają jednak, że jej warunki są dla nich niekorzystne. Ich zdaniem, cena proponowana przez kierownictwo firmy jest zbyt wysoka. Przypominają przy tym inne tego rodzaju operacje, których dokonywały włoskie przedsiębiorstwa. Według inwestorów, akcje oszczędnościowe są warte o 20%?40% mniej od akcji zwykłych.

A.K.?Financial Times?