Próba przezwyciężenia kryzysu finansowego w Turcji
Władze w Ankarze zdecydowały się na radykalny krok, aby przełamać trwający od poniedziałku kryzys finansowy. W czwartek rano, po 12-godzinnym nadzwyczajnym posiedzeniu, w którym uczestniczyli premier Bulent Ecevit, prezes banku centralnego Gazi Ercel oraz inni funkcjonariusze odpowiedzialni za politykę ekonomiczną, postanowiono zrezygnować z obrony miejscowej waluty, upłynniając jej kurs.
W ciągu trzech dni na podtrzymanie notowań liry przeznaczono z rezerw banku centralnego około 7 mld USD. Usiłowano w ten sposób utrzymać dotychczasowe tempo jej dewaluacji, wynoszące maksimum 0,9% miesięcznie. Działaniom tym towarzyszył gwałtowny wzrost stóp procentowych. Stopa overnight podniosła się z 40% na początku tygodnia do 6200% w środę, ale nie zahamowało to odpływu kapitałów za granicę.Powolna dewaluacja liry w stosunku do koszyka walut, złożonego z euro i dolara, stanowiła podstawowy element programu uzdrowienia tureckiej gospodarki, który uzgodniono z MFW. To jego realizację zobowiązał się fundusz wesprzeć nowymi kredytami wynoszącymi 7,5 mld USD. Przyznano je po pierwszym kryzysie, który dotknął Turcję w listopadzie ub.r. Wcześniej kraj ten otrzymał 3,5 mld USD.Wkrótce po upłynnieniu kursu liry, jej notowania spadły o 28%. Uzasadniając wczorajszą decyzję, przedstawiciele władz podkreślali jej pozytywne efekty. Niższy kurs liry powinien poprawić konkurencyjność eksportu oraz zwiększyć atrakcyjność Turcji dla zagranicznych turystów. Zmniejszy się też koszt obsługi zadłużenia z tytułu obligacji wystawionych w miejscowej walucie. Dodatnim zjawiskiem był też powrót wzrostu notowań na giełdę w Stambule. Po środowym 18-proc. spadku ISE-National-100-Index zyskał w czwartek przed południem 11%.Dewaluacja liry będzie też miała negatywne skutki dla tureckiej gospodarki. Przede wszystkim dojdzie do nasilenia inflacji, zwiększającej koszt obsługi zadłużenia zagranicznego. Tymczasem tego rodzaju zobowiązania banków tureckich sięgają 15 mld USD. Efektem może więc być niewypłacalność mniejszych instytucji finansowych. Agencja Standard & Poor?s obniżyła już do B+ rating tureckiego długu, a także wiarygodność kredytową państwowego banku Ziraat Bankasi.Dyrektor zarządzający MFW Horst Koehler poparł decyzję władz tureckich oraz zapowiedział rozmowy w sprawie modyfikacji programu reform i szybkiej wypłaty przyznanych Turcji kredytów. Wezwał też do udzielenia pomocy banki komercyjne.Według podsekretarza skarbu Selcuka Demiralpa, podstawowym celem skorygowanego programu reform będzie utrzymanie inflacji na obecnym poziomie i obniżenie jej w przyszłym roku do poziomu jednocyfrowego. Pierwotnie spodziewano się, że z końcem tego roku roczna stopa wyniesie 10%, wobec 28% w styczniu.Minister gospodarki Recep Onal zapewnił ze swej strony o zdecydowaniu rządu, by przyspieszyć prywatyzację takich przedsiębiorstw, jak Turk Telekom czy Turkish Air, gdyż wpływy z tego tytułu wesprą program reform.
A.K., Bloomberg, Reuters