Brytyjska firma wydawnicza Pearson Plc. poinformowała o pięciokrotnym wzroście strat w 2000 roku, co było przede wszystkim spowodowane dużymi inwestycjami w rozwój działalności w internecie. Firma, która jest m.in. wydawcą renomowanego dziennika ?Financial Times?, zanotowała w ub.r. stratę (bez uwzględnienia środków ze sprzedaży aktywów) w wysokości 75 mln funtów (110 mln USD), wobec 12 mln funtów w 1999 r. Przychody jej zwiększyły się natomiast o 16%, do 3,87 mld funtów.Jednym z głównych punktów strategii rozwoju firmy opracowanej przez dyrektora generalnego ? Amerykankę Marjorie Scardino ? było zwiększenie inwestycji w branżę internetową. Wzrosły one w 2000 r. aż pięciokrotnie i pochłonęły 196 mln funtów. Skupiono się przede wszystkim na rozbudowie usług on-line w ramach ?Financial Times?, które w ub.r. przyniosły stratę 113 mln funtów, trzykrotnie wyższą niż w 1999 r. Zarząd Pearsona jest jednak zdania, że inwestycje internetowe powinny się zwrócić już w końcu ub.r., a więc o dwa lata wcześniej, niż planowano. Przy okazji publikacji wyników za ub.r. Brytyjczycy ujawnili też, że spodziewają się w tym roku wolniejszego wzrostu dochodów z reklam. W pierwszych dwóch miesiącach 2001 r. zwiększyły się one zaledwie o 8%, wobec 34% w analogicznym okresie ub.r.Część analityków nie podziela opinii zarządu Pearsona na temat inwestycji w internet. ? Uważam, że wydatki na ten cel były w ub.r. zbyt wysokie. Firma zbyt mało zarobiła z tradycyjnej działalności wydawniczej, by pokryć wydatki inwestycyjne ? ostrzegł Anthony de Larrinaga, analityk z SG Securiuties, który wydał akcjom Pearsona rekomednację trzymaj. Inwestorzy również przyjęli negatywnie wyniki spółki. Na początku wczorajszej sesji w Londynie jej walory staniały o ponad 2%.

Ł.K., Bloomberg