Kiepski dramat

Mamy niedoszacowany wzrost gospodarczy. Zasuwa jak nigdy

Aktualizacja: 23.02.2017 08:38 Publikacja: 12.03.2007 07:39

2004

Komisja Europejska: Kochana Polsko. Przyjmujemy cię do Unii.

Polska: OK.

KE: Pod jednym warunkiem.

P: Jakim?

KE: Musisz zmniejszyć deficyt budżetowy do 2007 r. poniżej 3 proc. PKB.

P: A dacie nam pieniądze dla rolników i na drogi?

KE: Damy.

P: To OK.

2007

Komisja Europejska: Kochana Polsko. Do końca roku musisz ograniczyć deficyt budżetowy.

Polska: Ograniczymy.

KE: Jak to? Przecież w ustawie budżetowej wydatki rosną.

P: Ale deficyt będzie bez zmian. 30 mld PLN.

KE: Robicie za mało. Musicie ograniczyć wydatki.

P: Po co?

KE: Żeby ograniczyć deficyt budżetowy i zmniejszyć dług.

P: Przecież ograniczamy

KE: Przecież jest taki sam, albo i wyższy niż w zeszłym roku.

P: Ale nie w relacji do PKB.

KE: Musicie zejść poniżej 3 proc. PKB. Jak to zrobicie?

P: To się samo zrobi.

KE: Jak to?

P: Mamy niedoszacowany wzrost gospodarczy. Zasuwa jak nigdy.

KE: No to zróbcie reformę finansów i zmniejszcie wydatki.

P: Po co?

KE: Żeby ograniczyć deficyt budżetowy.

P: Przecież ograniczamy

KE: A co zrobicie jak wzrost gospodarczy spadnie?

P: Nie spadnie. Nasza w tym głowa.

KE. Ale co zrobicie jak spadnie?

P: Po co się tym martwić, jak nie spadnie.

KE: Musicie ograniczyć deficyt budżetowy, bo będzie powyżej 3,7 proc.

P: Też coś. Góra 3,4 proc.

KE: Będzie 3,7 proc.

P: Zobaczymy, czyje będzie na wierzchu.

KE: Bo nie będziemy dawać wam pieniędzy!

P: A my wam hydraulików!

KE: Macie czas do końca roku!

P: To na koniec roku zobaczymy, czyje na wierzchu!

P (do siebie): Pocałujcie nas w nos.

W domu

Mąż: Dostałem podwyżkę!

Żona: Super. Kup mi futro.

M: No, nie mam na futro.

Ż: To co. Weź kredyt.

M: Mamy już dużo kredytów.

Ż: Teraz jak masz podwyżkę, możesz mieć jeszcze jeden.

M: Wolałbym spłacić te stare najpierw.

Ż: Po co? Później spłacisz. Teraz chcę futro.

M: A jak mnie później zwolnią z pracy?

Ż: Znajdziesz sobie nową.

M: A jak nie?

Ż: To weźmiemy pożyczkę.

M: Kto nam da, jak nie będę miał pracy?

Ż: Oj tam. Co się martwisz na zapas?

M: No właśnie po to, żeby później się nie martwić.

Ż: No to się martw. Ale kup mi futro.

M: Nie.

Ż: Obiecałeś przed ślubem.

M: OK. Kupię, ale najpierw?

Ż: TERAZ!

M: OK.

M: (do siebie): A pocałuj mnie w nos.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego