W piątek dla lokalnych graczy największe znaczenie miała sprzedaż detaliczna w lutym oraz wskaźniki inflacji bazowej. Natomiast rynki bazowe koncentrowały się na sprzedaży domów na rynku wtórnym. Mimo spodziewanego osłabienia sprzedaży detalicznej, dane okazały się dużo mocniejsze od spodziewanych. Wzmocniły więc oczekiwania na rychłą podwyżkę stóp procentowych. Wyprzedaż papierów, głównie z krótkiego końca krzywej, spowodowała wzrost dochodowości średnio o 1-2 punkty bazowe. Również amerykański rynek nieruchomości dostarczył optymistycznych informacji o stanie gospodarki, pokazując najwyższy od 2004 r. miesięczny wzrost sprzedaży domów na rynku wtórnym. To doprowadziło do gwałtownej wyprzedaży na rynkach bazowych, spowodowanej rozwianiem nadziei o ewentualnym cięciu stóp procentowych przez Fed w połowie roku. Jednak nasz rynek pozostał stabilny aż do końca dnia. Na zamknięciu dochodowości były średnio 1-3 punkty bazowe wyższe niż na czwartkowym zamknięciu. Ostatnie dwa dni tygodnia mogą wskazywać, że stan odrętwienia, w jaki wpadł rynek w tym miesiącu, powoli mija. Dzieje się to głównie za sprawą powrotu inwestorów zagranicznych, którzy ponownie zainteresowali się papierami z długiego końca krzywej - 10- i 20-letnimi.