Europejski Bank Centralny nie zmienił wczoraj głównej stopy procentowej, wynoszącej 3,75 proc., ale prawdopodobnie podwyższy ją w czerwcu.

Jego polityka sprzyja notowaniom euro. Wczoraj wspólna waluta umacniała się do dolara i pociągnęła za sobą złotego. Jeszcze nigdy od upłynnienia kursu tak mało nie płaciliśmy za amerykańską walutę, która kosztowała 2,841 zł. Polski pieniądz mocny jest też wobec euro. Co na to polscy eksporterzy? Z ankiety NBP wynika, że nawet 3,8 złotego za euro nie stanowi dla nich istotnego zagrożenia. Niebezpiecznym poziomem byłoby natomiast 3,7 zł za euro. Skąd ten optymizm? To rezultat restrukturyzacji i wzrostu konkurencyjności polskich firm.