- Gospodarzami piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku zostały Polska i Ukraina - ogłosił wczoraj w brytyjskim Cardiff Michel Platini, szef UEFA. Informację o pokonaniu Włochów oraz Chorwacji i Węgier w staraniach o Euro 2012 inwestorzy giełdowi przyjęli owacyjnie.
Podczas gdy na głównych europejskich parkietach panowała korekta, indeksy warszawskiej giełdy ruszyły w górę. Najbardziej - ponad 3 proc. - wzrósł WIG-Budownictwo. Panuje bowiem ogólne przekonanie, że to właśnie sektor budowlany najbardziej skorzysta na przygotowaniach Polski do Euro 2012.
Ma się tak stać za sprawą megainwestycji w infrastrukturę sportową i komunikacyjną. Jak szacują specjaliści, sama budowa autostrad łączących sześć polskich miast, w których mają być rozgrywane mecze, pochłonie 25-27 miliardów złotych.
Znaczną część pieniędzy mamy zapewnioną z Unii Europejskiej. Polski budżet też się zapewne dorzuci. - Oby nie strzelił sobie gola - mówią analitycy rynku.