230-procentowy zysk zapewnił zwycięstwo w drugiej edycji Mistrzostw Polski Inwestorów Parkiet Challenge 2007 w kategorii kontrakty. Spodziewał się Pan takiej stopy zwrotu?
Myślałem, że będzie wyższa. W trakcie mistrzostw, w marcu miałem na rachunku już 44 tysiące złotych.
Jaka strategia inwestycyjna zapewniła ten sukces? W oparciu o co podejmował Pan decyzje?
Jedynym miernikiem nastrojów, moim zdaniem, jest analiza techniczna. W tej chwili nie realizuję strategii w oparciu o analizę fundamentalną. Uważam, że większość spółek jest mocno przewartościowana. Z kolei rekomendacje, komentarze analityków są napędzane przez fundusze inwestycyjne, które kuszą coraz wyższymi stopami zwrotu, nie do osiągnięcia w dłuższym terminie.
Mistrzostwa nie były okresem, w którym notowania poruszałyby się stabilnie w jednym kierunku. Czy łatwo było zarobić w tym czasie 230 procent?